Z Doliny Gąsienicowej do D5SP przez Zawrat.
W pięknie zapowiadający się ranek ruszam z Kuźnic Doliną Jaworzynki przez Przełęcz między Kopami do Schroniska PTTK „ Murowaniec „
Cała Dolina Gąsienicowa jest już z rana w pełnym słońcu a rozlegające się nad nią zaśnieżone jeszcze szczyty wyglądają bardzo zachęcająco do ich odwiedzenia.
Przy schronisku poznaję młode sympatyczne małżeństwo z Grudziądza,
Ustalamy szybko wspólny cel: Dolina 5 Stawów Polskich przez zaśnieżony jeszcze Zawrat.
Bez przeszkód w coraz większym śniegu docieramy do zamarzniętego jeszcze Czarnego Stawu Gąsienicowego z pięknym widokiem na bezśnieżny już prawie Kościelec.
Początkowy odcinek do Zmarzłego Stawu niewielkie ilości śniegu na szlaku ale dalej szlak jest jeszcze zupełnie zasypany i wytyczają go jedynie ślady przechodzących tamtędy wcześniej osób.
Problemy zaczynają się około 300 metrów przed przełęczą na bardzo stromym żlebie.
Naprawdę z trudem docieramy w wydłużonym czasie przejścia na samą przełęcz, skąd wynagradza nam natura wspaniale widoki praktycznie we wszystkich kierunkach.
Schodzimy zapadając się głęboko w śniegu w stronę wspaniale się prezentujących stawów w D5SP.
Tutaj szlak jest w wielu miejscach całkowicie zasypany i jedynym wyznacznikiem są ślady nie pokrywające się niekiedy z trasą szlaku letniego.
Nie skręcamy do remontującego się Schroniska PTTK obierając kierunek na Dolinę Roztoki.
Zatrzymujemy się oczywiście przy wkomponowanym w zimowy krajobraz Wodospadzie Siklawa.
Dalej już w prawie letnich warunkach przemierzamy malowniczą Dolinę Roztoki wypatrując bacznie czy jakiś niedźwiedź nie wyłania się zza drzewa czy zza skały.
Docieramy nie uczestnicząc w miłym spotkaniu do Wodogrzmotów Mickiewicza i następnie asfaltem na Parking do Palenicy Białczańskiej.
W pięknym słońcu bez kropli deszczu z nieba kończymy całodzienną górską eskapadę