Diablak
Wiadomo że chodzi o Babią Górę.Zaatakowaliśmy ją od przełęczy Krowiarki.Po dotarciu na szczyt przywiało nam chmurę, która nie chciała odejść, ale w końcu nie na darmo jest ona nazywana królową niepogody.Schodzenie żółtym szlakiem zapewnia piękne widoki , oraz ból w udach.Gdy zeszliśmy z tej stromizny , skierowalismy w prawo , czyli z powrotem do samochodu, mijając po drodze tzw. Mokry Stawek.
pozDrawiaM
Tomasz Kopiec