Wenecja na weekend
Wenecja to jedno z najbardziej popularnych i atrakcyjnych miast świata, a bazylika Św. Marka to drugi po rzymskim koloseum najczęściej odwiedzany włoski zabytek. Sława tego miejsca wyrosła z kradzieży. Ewangelista Marek, patron miasta, został zamordowany w Egipcie. Jak wieść niesie, w IX wieku dwaj weneccy kupcy wykradli ciało tego Świętego i ukryli je, kładąc na nie wieprzowinę. Muzułmanie, za sprawą swych religijnych zwyczajów, nie przeszukali transportu i tak ciało Św. Marka znalazło się w Wenecji. Ten fakt na tyle podbudował świadomość Wenecjan, że uwolnili się spod Bizantyjskich wpływów i zbudowali ogromną potęgę handlową. Republika Wenecka była zarządzana przez Dożów do końca XVIII wieku. To jedyne takie miasto na świecie!
Wenecja atrakcje czyli co warto zobaczyć w Wenecji
Atrakcji w Wenecji jest bardzo dużo. Na każdym kroku zachwyca niesamowita architektura miasta na wodzie. Koniecznie trzeba zobaczyć okolice Placu Św. Marka i najpiękniejszą bazylikę, ale również słynny Most Rialto. Zdecydowanie polecam rejs przez Canal Grande, i to najlepiej na samym początku, by poczuć ducha tego miasta. W Wenecji warto zobaczyć też labirynt wąskich uliczek. Ale poza głównymi atrakcjami jest bardzo wiele mniej znanych, które również zachęcają do zwiedzania innych części miasta.
Bazylika Św. Marka
Bazylika to imponująca świątynia. Najsłynniejszy kościół w Wenecji. Wybudowany w stylu bizantyjskim, bo początek istnienia Wenecji z Bizancjum był ściśle związany. Wnętrze kościoła robi kolosalne wrażenie. Dominują tutaj złote mozaiki w technice "tessera". Ich powierzchnię tworzą drobne, mające maksymalnie 1,5 cm, kawałki ozłoconego szkła. Pokrywają one około 4000 metrów kwadratowych ścian i stropów! Kunsztowna robota średniowiecznych artystów. Bazylikę można zwiedzać odpłatnie. Często ustawiają się tutaj kolejki, bilet wstępu można kupić na miejscu lub online. Najtańsza wersja kosztuje 3 euro.
Plac Świętego Marka
Największa atrakcja Wenecji, w której bije serce miasta. To najbardziej rozpoznawalna część Wenecji. Nic dziwnego, że niemal zawsze jest zatłoczona, niezależnie od pory roku. Historia placu zaczęła się w IX wieku, kiedy zbudowano pierwszą bazylikę św. Marka. W tym czasie plac był niewielki. Przepływał tędy jeden z kanałów weneckich, dzieląc go na dwie części. Obecne rozmiary plac zyskał pod koniec XII wieku. Dominujące tu budowle to Bazylika Św. Marka, stojąca obok niej wieża zegarowa (Torre dell'Orologio) i naprzeciw klasycystyczny budynek skrzydła Napoleona (Ala Napoleonica). Spaja on budynki Starej i Nowej Prokuracji. Przy tej drugiej góruje wysoka, smukła dzwonnica (Campanile), dostępna do zwiedzania odpłatnie. Piazza San Marco łączy się ściśle z Piazzetta San Marco, a dominujące tu budowle to Bazylika, Pałac Dożów nad Wielkim Kanałem i dzwonnica.
Co ciekawe, Wenecjanie panowali nie tylko na północy Włoch. Tworzyli liczne forty we wschodniej części Morza Śródziemnego. Tak było np. na nieodległej Istrii czy na greckiej Krecie, gdzie do dziś zobaczysz wenecką twierdzę.
Caffe Florian
W podcieniach budynków Prokuracji na głównym placu odnajdziesz liczne kawiarnie. W tej części, co dzwonnica, podcienia kryją najsłynniejszą z nich. To kawiarnia Florian, najstarsza nie tylko w Wenecji, ale i w całych Włoszech, a być może i Europie. Liczy ponad 300 lat! Bywały tu takie osobistości, jak Charles Dickens, lord Byron, Casanova, a nawet Goethe. A teraz byliśmy i my 😉 Co prawda w wersji tańszej, bo miało być tanio. Przy barze za espresso zapłacisz 3,50 euro, a przy stoliku 7 euro. Moje cappuccino kosztowało 6 euro.
Most Westchnień
Mostów w Wenecji jest mnóstwo. Nie wiem, czy kiedykolwiek nawet ktoś próbował je zliczyć. Jeden z bardziej znanych zabytków Wenecji to Most Westchnień. Łączy on Pałac Dożów z dawnym więzieniem. W Pałacu Dożów obradował sąd i kiedy więźniowie przechodzili tędy, to wzdychali do swoich panien, które zostały na wolności. Stąd jego nazwa. Szedł tędy również słynny Casanova, znany ze swojej słabości do kobiet.
Wielki Kanał
Obowiązkowy punkt zwiedzania Wenecji. To kanał wodny przecinający wyspę i ukazujący unikalność miasta. Rejs Canal Grande pozwala zobaczyć miasto i jego najważniejsze atrakcje turystyczne w 1 dzień. Płynąc nim tramwajem lub gondolą, zobaczysz nie tylko cudne zabytki, ale też życie mieszczan na wodzie. Na trasie Piazzale Roma pod Plac Św. Marka mija się piękną zabudowę oraz kilka mostów, w tym najsłynniejszy - Rialto.
Most Rialto
Rialto stanowi jeden z symboli i najważniejszych miejsc w Wenecji. To najstarszy most poprowadzony nad Canal Grande. Jest też oczywiście najpiękniejszy i najbardziej popularny. Co ciekawe, aż do 1854 roku był to jedyny most, którym można było pokonać tę cieśninę w kształcie odwróconej litery "S". Łączy brzegi Riva del Vin i Riva del Ferro. Początkowo ułożono tu jedynie prowizoryczny most na barkach, później powstała konstrukcja posadowiona na palach. Dzisiejszy most został przerzucony przez kanał pod koniec XVI wieku.
Rialto to budowla masywna i majestatyczna. Liczy 48 metrów długości i jest szeroki na 22 metry. Wsparty na jednym łuku, wznosi się 7,5 metra ponad poziomem wody. Łuk opiera się z każdej strony na 6 tysiącach dębowych pali, wbitych w dno kanału. Przez most prowadzą trzybiegowe schody. Środkowe otoczone są sklepami z pamiątkami. Rialto to śliczny punkt widokowy na zachód słońca. W tym czasie schody budowli są oblepione turystami. Tutaj też warto zaznać Wenecji wieczorem, kiedy liczne knajpki wypełniają się turystami. To wg mnie jeden z obowiązkowych elementów wycieczki po Wenecji.
Bezpłatny punkt widokowy w galerii handlowej Fondaco dei Tedeschi
Przy Rialto mieści się ekskluzywna galeria handlowa, na szczycie której dostępny jest punkt widokowy 360 stopni. Taras dostępny jest bezpłatnie, ale trzeba go rezerwować przez internet. Niestety, z dość dużym wyprzedzeniem. My próbowaliśmy w domu na początku listopada ale cały listopad był już obłożony. Chcieliśmy spróbować na miejscu, a nuż się uda, ale niestety nie było takiej możliwości. Przynajmniej skorzystaliśmy z bezpłatnego WC, co też jest ważną informacją przy zwiedzaniu miasta.
Co ciekawe, Fondaco dei Tedeschi to pałacowy budynek, zbudowany pierwotnie w XIII wieku jako zajazd i magazyn dla kupców niemieckich. Przebudowano go gruntownie po pożarze w stylu renesansowym.
Kościół San Giacomo di Rialto
Za Rialtem stoi niepozorny kościół, na elewacji którego widnieje rok 421. To wg tradycji i legendy najstarsza świątynia miasta, wzniesiona w roku założenia zalążka późniejszej Wenecji. Gdy na tereny Italii najeżdżali Hunowie, okoliczna ludność na Weneckiej Lagunie szukała schronienia. Rialto bowiem znaczy tyle, co "Wysoki brzeg", dlatego pierwsze osadnictwo zaczęło się właśnie w tym miejscu. Z tego starożytnego kościoła nic nie pozostało, ale widoczny obecnie pochodzi z XI wieku. To również słuszny wiek.
Most Akademików
To drewniano–żelazny most, zbudowany w 1933 roku. Jeden z czterech przepraw łukowych nad Canal Grande. Łączy dzielnice Dorsoduro i San Marco. Stanowi jeden z symboli miasta i prowadzi do innego symbolu - kultury i sztuki weneckiej - Gallerie dell’Accademia. Jak podaje Wikipedia, rocznie przechodzi przez niego około 8 milionów pieszych. Pierwszy most w tym miejscu oddano do użytku w 1854 roku. Nosił nazwę Ponte della Carita. Obecny most powstał początkowo jako drewniany. Pierwszy raz był remontowany w 1948 roku. W 1986 roku usunięto z niego drewniane elementy nośne i wstawiono 2 metalowe łuki. W 2009 roku ponownie go wyremontowano i zniesiono bariery architektoniczne. Ponte dell’Accademia liczy 48 metrów długości.
Gondole
Co powiesz na romantyczny rejs gondolami? To istotny element historii Wenecji. Kiedyś było ich znacznie więcej i były tym, czym są teraz tramwaje. Zwykłym środkiem lokomocji. Dziś gondole to atrakcja turystyczna. I to nie tania. 30 minutowy rejs potrafi kosztować 80 euro. Podobno jedynym zagranicznym gondolierem jest Polak.
Słowo "Gondola" zostało użyte po raz pierwszy już w XI wieku. Choć łódź dopiero w okolicach XV stulecia zyskała swój charakterystyczny, smukły kształt. Ułatwiał poruszanie się po wąskich cieśninach. Każda gondola wytwarzana jest ręcznie i może kosztować blisko 200 tys zł! Czarny kolor jest obowiązkowy, bo bogate rodziny chcąc się wyróżniać, przesadzały w dekorowaniu łodzi i wydano stosowny dekret o kolorze. Muszę jednak przyznać, że tak zdobione, czarne łodzie, kojarzą mi się nieco z naszymi karawanami pogrzebowymi.
Najwęższa uliczka Wenecji
To, co mnie urzekło w mieście, to urokliwe, wąskie uliczki. Wydaje Ci się, że w całych Włoszech czy w Chorwacji je widujesz? Tak jest, ale to tutaj to hasło nabiera nowego wymiaru. Klimatycznych zaułków jest tutaj mnóstwo. Tworzą nieprzebyty labirynt ze sklepami, z których witryn zerkają kultowe weneckie maski. Są też wręcz zapomniane uliczki, z rozwieszonym praniem, albo tak wąskie, że nie mieszczą się żadne ozdoby i witryny. Czasem tak wąskie, że światło słoneczne zerka tylko z kończącego je kanału.
W najwęższej niemal musiałam ściągnąć kurtkę, żeby się przez nią przecisnąć. Nie tylko jest najwęższa w Wenecji, ale i jedna z najwęższych na całym świecie. Ma raptem 53 cm szerokości, a prowadzi jak wszystko w Wenecji... do wody.
Kościół Santa Maria della Salute
Bazylika Santa Maria della Salute została wystawiona jako dziękczynienie po zakończeniu epidemii dżumy, która porwała 1/3 ówczesnych mieszkańców. Dżuma już wcześniej dawała się we znaki Wenecjanom. Już w XIV wieku w obawie przed nią, wymyślono kwarantannę, czyli 40-dniową izolację osób, które tutaj przypływały. Bazylika jest niezwykle okazała, podobnie jak wiele innych świątyń w mieście.
Biblioteca Scuola Grande di San Marco
Muzeów w Wenecji jest bardzo dużo. Jeśli zamierzasz je zwiedzać, to rozważ zakup karty Venezia Unica - turystycznej karty miejskiej. Pozwoli Ci to zaoszczędzić nieco grosza. My wybraliśmy kilka z nich. Weszliśmy do Scuola Grande di San Marco z powodu misternego stropu. To wspaniały, renesansowy gmach, w którym mieści się szpital miejski. Ale to na piętrze ulokowały się najbardziej wystawne sale, które kryją muzeum medyczne z piękną biblioteką. Chcieliśmy odnaleźć tu jakiś polski akcent, np. wzmiankę o Koperniku. Zapytaliśmy nawet panią pracującą, ale okazuje się, że jedynym polskim akcentem, jaki tu znaleźliśmy, to właśnie ta pani, która pochodzi z Polski.
Kościół Św. Zachariasza z zalaną kryptą
Kościół ten stanowi muzeum. Wejście do nawy głównej jest co prawda bezpłatne, ale aby wejść głębiej, trzeba wykupić bilet. Świątynia odznacza się piękną, renesansową fasadą, zaś architektura wnętrza jest późnogotycko-wczesnorenesansowa. Znajdziesz tu jedno z arcydzieł sztuki weneckiej, malowidło Giovanniego Belliniego Madonna z Dzieciątkiem i świętymi, z 1505 roku. W kaplicy Św. Tarazjusza widnieją freski artystów toskańskich, Andrei del Castagna z 1442 roku oraz Francesca da Faenza. Cenne są też gotyckie poliptyki przypisywane Antonio Vivariniemu. Za ich przyczyną miejsce to nosi miano „Złotej Kaplicy”. W ramach biletu wstępu dostępna jest też podziemna, zalana krypta romańska z kolumnadą. To relikt starszego kościoła. Znajduje się tu 8 grobowców wczesnych dożów. Po krypcie można się poruszać specjalnym chodnikiem, ale z powodu przypływu była ona całkowicie zalana podczas naszej wizyty.
San Giorgio Maggiore
To wysepka położona u wybrzeży Wenecji Euganejskiej, naprzeciw Placu św. Marka. Od Giudecchi oddziela ją niewielki kanał Grazia. Najważniejszymi budowlami są tu Opactwo oraz Bazylika San Giorgio Maggiore, z ciekawą instalacją wodną w centralnej części świątyni. Obiekt ten pięknie prezentuje się spod Pałacu Dożów, z kolei sam w sobie jest cudownym punktem widokowym podczas zachodu słońca.
Ogrody Królewskie
W całej Wenecji jest bardzo mało zieleni. W większości miejsc rośliny zobaczysz tylko w doniczce i to też w niewielkiej ilości. Ale polecam Ci miejsce, które tonie w zieleni i barwach kwiecia. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Ledwie kilka kroków od Placu Św. Marka zachwycą Cię Ogrody Królewskie. O ile w mieście bardzo mało jest skwerów, ławek i odpoczywać można głównie w knajpkach, tutaj bezpłatnie usiądziesz na ławce, w cieniu bujnej roślinności. Miejsce jest ślicznie zrewitalizowane i zaciszne, choć znajduje się kilka kroków od tłumnego placu.
Ponte Chiodo
To jedna z dwóch kładek weneckich, obok Mostu Diabła z Torcello, bez balustrad. Dawniej wszystkie łuki przerzucone nad kanałem tak wyglądały. Nie miały zabezpieczeń ani barierek. Ponte Chiodo nosi nazwę od szlachetnej weneckiej rodziny, która kiedyś była właścicielem mostu. Również i dziś jest prywatny. Znajduje się przy przystanku vaporetto Ca 'd'Oro (linia 1).
Wyspa Burano
Burano to niewielka wyspa, której obejście zajmie co najwyżej kilka godzin. Warto tu jednak przypłynąć dla niezwykle kolorowych domków. Legenda głosi, że są tak kolorowe, żeby mieszkańcy przypływający tutaj nawet w gęstej zimowej mgle mogli łatwiej trafić do właściwego domostwa i swej rodziny. Barwne domki są na tyle znakiem rozpoznawczym wyspy, że ich właściciele muszą co jakiś czas odświeżać ich elewacje. Co ciekawe, to władze decydują, jaki kolor ma mieć dany budynek, by całość tworzyła harmonijny pejzaż. Wspólny wysiłek się opłaca, bo wyspa żyje z turystyki, przyciągając tysiące zainteresowanych gapiów.
Nie przypadkowo też ubrałam na Burano sukienkę z koronką. Wyspa właśnie z nich słynie. Niemal w każdym sklepie znajdziesz tu małe cuda. Jest też muzeum koronki i galeria, w której Pani tworzy koronkowe dzieła na Twoich oczach. Niektóre koronkowe egzemplarze na wyspie sięgają swoimi początkami XVI wieku! Znajdziesz tu m.in. wachlarz należący do króla Ludwika XIV oraz przepiękną suknię ślubną, całą z haftu, wykonaną w XVIII stuleciu. to jedyny w swoim rodzaju unikat w skali światowej.
Wyspa Torcello
Widoczna z Burano, najbardziej zielona z wysp na Lagunie, na jakiej byliśmy. Zamieszkana jest zaledwie przez kilkunastu mieszkańców. Turyści przybywają tu chętnie dla dwóch ciekawostek. A mianowicie unikatowego mostu i najstarszego kościoła.
Diabelski Most (Ponte del Diavolo) czy Most Diabła norm bezpieczeństwa raczej nie spełnia. Z naszą Amelią miałabym tutaj niezłego stresa. A jeszcze całkiem niedawno, choć to trochę pojęcie względne, bo mówię o XIX wieku, każdy most w Wenecji tak wyglądał. Nie miał żadnych balustrad ani poręczy. Dzisiaj zachowały się już tylko dwa takie. Ten na Torcello oraz Ponte de Chiodo w Wenecji.
A ten najstarszy kościół Laguny Weneckiej to bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny z VII wieku, a dokładniej z 639 roku. Przez blisko 1200 lat Santa Maria Assunta była katedrą diecezji Torcello. Skrywa mozaiki wenecko-bizantyjskie. Na dziedzińcu zaś stoi marmurowy tron, na którym według miejscowej tradycji miał zasiadać wódz Hunów, Attyla. Kto na nim zasiądzie, do Torcello w przyszłości wróci.
Obok widać ruiny baptysterium z dużym basenem, w którym dokonywano obrzędu chrztu. Dopiero w średniowieczu zastąpiono zanurzanie ciała polewaniem głowy chrzczonego. Obok stoi kościół Santa Fosca z XI wieku, czyniąc kompleks wspaniałym przykładem architektury wenecko-bizantyjskiej.
Murano
Spośród trzech wysp, jakie tutaj odwiedziliśmy, najbliżej Wenecji położone jest Murano. I jak Burano słynie ze swoich koronek, tak Murano ze szkła artystycznego. I tutaj w każdym sklepie zobaczysz szklane cudeńka. Weneckie szkło wyrabiano już od VIII wieku. Na przełomie XII i XIII stulecia je udoskonalono, by było twarde, gładkie i przeźroczyste. Wybudowano na Murano hutę i przeniesiono wszystkie zakłady z Wenecji. Zapewne z obawy przed pożarami, bo już wcześniej Wenecję trawiły płomienie. Piękna wyspa Murano stała się swoistym więzieniem dla dmuchaczy szkła. Z obawy przed wypłynięciem tajemnicy tworzenia tak doskonałych form, rzemieślnicy mieli zakaz opuszczania wyspy. W zamian byli bardzo szanowani, na równi ze szlachcicami.
Hutę w dawnym kościele średniowiecznym można zwiedzać, ale podczas naszej wizyty jego podwoje zamknęły się wcześniej najwyraźniej i kiedy przybyliśmy tu na 30 minut przed planowanym zamknięciem, nikt drzwi już nam nie otwarł. A szkoda. Na wyspie jest też nowoczesne muzeum pełne dzieł sztuki i kilka innych świątyń. Miejsce to przypomniało mi Rovinj na chorwackiej Istrii, którą odwiedziliśmy rodzinnie latem.
Gdzie tanio zjeść w Wenecji?
Spacerując ulicami Wenecji, nawet w pobliżu głównego placu, można trafić do fajnych, niedrogich jak na Wenecję, knajpek. Można tu dobrze i niedrogo zjeść. Obiecywaliśmy tanie zwiedzanie, więc niedaleko Placu Świętego Marka polecamy Dal Moro's - szybkie, tanie pasty. Można wziąć i iść albo zjeść na miejscu, na stojąco. Smaczna pasta to koszt około 7 euro. W tej okolicy znajdziesz kilka podobnych miejsc.
Bardzo dobrym wyborem są też drobniejsze przysmaki. Słynne weneckie przekąski to cicchetti, czyli niewielkie kanapeczki. Mogą być z serem, szynką bądź owocami morza. Ja jadłam m.in. z ośmiornicą. To coś na kształt cieszyńskich kanapek. Tania i szybka przekąska. Kosztują od 1 do 3 euro. Można wziąć ze sobą albo usiąść na chwilę, odpocząć w towarzystwie Spritza, popularnego drinka weneckiego z prosecco, aperol i wody gazowanej (3:2:1). Cena Spritza to zwykle 5-6 euro w tańszych knajpkach. Można wybrać opcję take away za 3 euro. Cicchetti i drinka kosztowaliśmy w kilku miejscach, m.in. w Bar Redentore.
A jak Włochy to i pizza. Wenecjanie, poza wystawnymi restauracjami, specjalizują się też w szybkich i niedrogich daniach. Najlepszym przykładem jest pizza, serwowana tu nie tylko jako słynne na całym świecie koło, względnie pocięte na gotowe kawałki, ale również np. jako rotolo. To zrolowana pizza, dobra na zaspokojenie małego głodu. Kosztowaliśmy też niewielkiej pizzy w kształcie gondoli. To wszystko tanie i łatwe do zjedzenia przekąski, nawet podczas spaceru. Zwykle kosztują kilka euro.
Co ciekawe, w Wenecji nie musisz martwić się o wodę do picia i możesz mieć ją za darmo. W wielu miejscach bowiem znajdują się poidełka, w których możesz nalać sobie wody do butelki. To bardzo dobry, ekologiczny sposób, by nie mnożyć plastikowych butelek. Biorąc pod uwagę liczbę turystów w mieście, nasza Ziemia odczuje ulgę.
Film o Wenecji
Zapraszamy Cię gorąco na ruchome kadry z licznymi ciekawostkami, które powstały po naszej wizycie w tym wyjątkowym mieście.