Wiosenne spacery w ulubionych miejscach – Goniądz, Czarna Białostocka, Supraśl.
Po zimowej przerwie rozpoczęliśmy sezon turystyczny. Na początek odwiedziliśmy miejsca dobrze znane (i lubiane) i już tu pokazywane. Ciężko mi się zabrać za opisy, więc tym razem będzie 3 w 1, krótko i bez żadnych nowości (no może troszeczkę).
Goniądz - 25 marca
Widząc raz po raz klucze ptaków przelatujące nad głowami nie mogłam usiedzieć spokojnie. W końcu wyciągnęłam rodzinę nad Biebrzę. Zatrzymaliśmy się w Goniądzu na punkcie widokowym. Zobaczyliśmy rozlewiska, gęsi w oddali, a w dole nad samą rzeką nowy deptak i wiaty turystyczne. Odwiedziliśmy też Górę Skobla i fragment ścieżki przyrodniczej Kładka. Przyrodę zdecydowanie bardziej było słychać niż widać. Planowałam obejrzeć ładny zachód słońca, ale słońce miało inne plany i schowało się za chmury.
Czarna Białostocka - 16 kwietnia
Pojechaliśmy nad Zalew Czapielówka i obeszliśmy go dookoła. Rozglądaliśmy się na prawo i lewo wypatrując oznak wiosny, których nie brakowało. W lesie było kolorowo od kwiatów. Oczywiście weszliśmy też na wieżę widokową.
Supraśl - 23 kwietnia
Wybraliśmy się na lekki i łatwy spacer bulwarem im. Wiktora Wołkowa. Wyruszyliśmy od strony plaży nad Zalewem Zajma. Na bulwarze, placu zabaw i siłowni pod chmurką wypoczywało mnóstwo ludzi. Szliśmy w kierunku mostu na rzece Supraśl i jeszcze dalej… i odkryliśmy całkiem nową wieżę widokową (dach jeszcze nie był wykończony). Przy niej ustawiono kilka wiat turystycznych i przyrodnicze tablice informacyjne. Od razu spodobało mi się to miejsce, będące przedłużeniem znanych, ale dotychczas krótszych bulwarów nad Supraślą. Wróciliśmy trochę inną trasą przez Supraśl.