Błatnia z Brennej szlakiem czarnym i zielonym
Kochani, czy i Wy czekacie na każdy wypad w góry jak na najlepszą zabawę? Nam się udało wczoraj wyskoczyć w Beskid Śląski. Ta nasza nazwa Polskie Szlaki nie wzięła się znikąd. Uwielbiam góry i chętnie spędzałabym w nich więcej czasu. Tak naprawdę to z Łukaszem bliższą relację nawiązaliśmy właśnie w górach. To było w jakiejś bacówce, 25 lat temu. Piękne czasy. Dziś już nie możemy tak spontanicznie wyskoczyć w każdej chwili, ale jak tylko jest okazja, to cieszymy oczy widokiem szczytów. I wcale nie muszą być one wysokie...
Idziemy na Błatnią
Wczoraj nogi nas poniosły na Błatnią. Ma wysokość zaledwie 917 metrów n.p.m., a już daje wiele frajdy i możliwość podziwiania pięknych widoków. Wybraliśmy trasę dość szybką, z centrum Brennej. Samochód zostawiliśmy na bezpłatnym parkingu przy ulicy Jastrzębiec, tu przy wejściu na czarny szlak. Początkowo asfaltowy, dość szybko zmienia się w terenowy w lesie. Nie jest stromy, ale też nie płaski, trochę daje w kość jeśli się nie żyje na co dzień w górach 😉 To jednak tylko kawałek, bo potem wchodzimy na szlak zielony, który jest łagodniejszy i wygodniejszy.
Polana Szarówka
Pierwsze widoki pokazują nam się na malowniczej Polanie Szarówka. Piękne miejsce, warto tu kawałeczek zejść z zielonego szlaku i podejść pod bacówkę. Już sobie wyobrażam obudzić się rano z takim widokiem. Bacówka jest otwarta i dostępna dla każdego. No ale tutaj budzi się refleksja. Dla każdego, więc wszyscy ją i siebie nawzajem szanujmy. Po otwarciu drzwi ukazuje się widok niesmaczny, pełno śmieci wokół pełnego worka. Praktycznie cała bacówka zaśmiecona. Oczywiście na pierwszym planie puszki i butelki z piwa. Jeśli wnieśliście je tutaj pełne, to dajcie też radę znieść je puste. Jest podwójnie łatwiej, lżej i z górki!
Wielka Cisowa i Ranczo
Dalej jest Wielka Cisowa, to szczyt o wysokości 878 m n.p.m., jednak w terenie to taki punkt na szlaku, bez specjalnego szału. Tutaj spotykamy się ze szlakiem czerwonym i dalej czerwonym i zielonym, już bardzo łagodnie, podążamy obok Rancza Błatnia pod Schronisko na Błatniej.
Widokowa Błatnia i Schronisko PTTK
To właściwie pod schroniskiem tętni życie na Błatniej, choć sam szczyt położony jest jeszcze kawałek wyżej i prowadzą do niego szlaki zielony i żółty. Błatnia jest widokowa, z samego szczytu roztacza się piękna panorama. A do tego czekają tu jeżyny i jagody o tej porze roku 🙂 Po wakacjach jest tu cicho i spokojnie, ledwie kilka osób przewinęło się, gdy cieszyliśmy się tym miejscem. Pod schroniskiem widoki trochę słabsze, ale i tak jest pięknie. W drodze na szczyt przysiedliśmy na bułę na ławach przy ognisku. Zwykle bierzemy swój prowiant w góry, no bo lepiej nosić niż się prosić. Ale gdy wracaliśmy ze szczytu, to wstąpiliśmy do schroniska na kawę. Ale ciacho z jagodami było pyszne. Zjedliśmy je przy muralu z napisem Błatnia. Stąd są najlepsze widoki przy schronisku. Ale fajnie, żal schodzić, ale dziecko w przedszkolu czekało na nas i trzeba pędzić. W dół tym samym zestawem szlaków.
Trasa w liczbach
- 2,5 h - tyle zabrała nam cała trasa bez przystanków. 1,5 godziny w górę i godzinka z powrotem
- 9 km - tyle liczy cała trasa 4,5 km w jedną stronę
- 12 tys. kroków - tyle zrobiliśmy na Błatnią i z powrotem
- 8 zł kawa i 12 zł ciasto (duży kawałek, na zdjęciu trzymam jego połówkę) w schronisku, to taniej, niż w niejednej kawiarni teraz
A kiedy Wy byliście ostatni raz w górach?
Mapa z zaznaczoną trasą
Zobacz naszą trasę zaznaczoną na mapie. To na pewno ułatwi Ci planowanie: