Festiwal Smaków Dawnych w legendarnym grodzie Stara Baśń
Niedaleko Nowego Sącza znaleźliśmy miejsce niezwykłe, pełne pasji i wyobraźni. To zbudowany całkiem niedawno "Zamek Stara Baśń" w niewielkim Grybowie. Powstał na kanwie średniowiecznych opowieści, to rekonstrukcja średniowiecznego grodu warownego założonego przez Bolka zwanego Gniewnym, który w trakcie najazdów tatarsko – mongolskich na ziemie polskie w 1287 roku powstrzymał najazd wojsk potomka Czyngis – Chana.
Pojawia się tutaj i fantasy, bo wokół znajdziesz mnóstwo smoków. Miejsce ma swoją niezwykłą aurę i przeniosło nas w zupełnie inny wymiar, przypominający klimatem ten z bajki "Jak wytresować smoka" 😉
Żywe Muzeum Stara Baśń
Właściciel Pan Krzysztof stworzył to miejsce z miłości do czasów średnich i o nich sporo się tutaj dowiesz. To swoiste żywe muzeum, wiele tu autentycznych eksponatów, przeplatających się z magicznymi elementami. Choć miejsce skierowane jest głównie do grup zorganizowanych, to każdy może tutaj zajrzeć i zwiedzić ten niesamowity gród. Czynny jest codziennie, choć wcześniej warto zorientować się, czy jest w danym dniu dostępny, bo bywa zarezerwowany w całości. Na miejscu nie ma restauracji, ale grupy po wcześniejszym ustaleniu mogą liczyć na miejscowe jadło, nawiązujące do wieków dawnych, z podpłomykami, kociołkami i innymi ciekawostkami.
Festiwal Smaków Dawnych
A jeśli już mowa o kuchni średniowiecznej i staropolskiej, to w niedzielę w Starej Baśni odbywał się fantastyczny Festiwal Smaków Dawnych. Jak pięknie wkomponował się w tutejszą scenerię! Przez cały dzień można było zwiedzać gród, oglądać przedstawienia nawiązujące do epoki i przede wszystkim kosztować specjałów kuchni dawnej, z podstawowymi przyprawami, za to dbałością o produkty. A co jedliśmy? Gulasz z woła z kociołka, chłopską kaszę ze śliwkami masconą omastą, wigilijną fasolę ze śliwkami, a do tego pyszne sery swojskie, pasztety, mięsiwa, smalczyk, ogórki kiszone czy bób z zalewy. Wzięliśmy też udział w warsztatach robienia pierników, a jakże 😉
Pyszności przygotowywała grupa wyśmienitych kucharzy z całej Polski, zrzeszonych w Euro-Toques Polska. Pieczę nad wszystkim miała Restauracja Kaflarnia z pobliskich Gorlic. A my mieliśmy szczęście spotkać tutaj 3 braci kucharzy z naszych Tarnowskich Gór. Jeden z nich na co dzień tworzy w Restauracji Za Bunkrem w Zbrosławicach, to kilka kilometrów od naszego miasta. Bardzo przyjemnie było spotkać ziomków 😉
Atrakcje w okolicy
Ostatnio przy każdej podróży ktoś pyta, gdzie dobrze zjeść. To już wiecie, a jeszcze propozycja noclegu w okolicy. Spaliśmy w fajnym gosirowskim ośrodku - Centrum Sportów Zimowych Ptaszkowa. To świetna baza do zwiedzania okolicy, z pięknym widokiem i niedrogim wyżywieniem. W pobliżu warto zobaczyć stary drewniany kościółek Wszystkich Świętych w Ptaszkowej, leżący na Szlaku Architektury Drewnianej. Początkami sięga połowy XVI wieku. Będąc w okolicy, zobaczyliśmy też ławeczkę Ignacego Łukasiewicza w Gorlicach, dzięki któremu zapłonęła tu pierwsza na świecie uliczna lampa naftowa. Miało to miejsce w 1854 roku. Na pamiątkę tego wydarzenia konstruktor lampy otrzymał w 2013 roku ławeczkę przy rynku, zaś w miejscu pierwszej lampy (u zbiegu ul. Kościuszki i ul. Węgierskiej) zobaczysz ciekawy pomnik i mural.