Wrześniowy spacer nad Jezioro Komosa
Wśród mnóstwa planów i pomysłów szukałam czegoś odpowiedniego na niezbyt długi, popołudniowy spacer. Wybór padł na Jezioro Komosa. Pokazywałam już to miejsce w wersji zimowej. (https://www.zaczarowanepodroze.pl/wasze-podroze/13185,nad-jeziorem-komosa)
Tym razem wybraliśmy się nad Jezioro Komosa z innej strony. Wyruszyliśmy z leśnego parkingu położonego przy drodze do Supraśla. Kawałek szliśmy przecinką,
a później zielonym szlakiem prowadzącym z Supraśla do Ogrodniczek i jeszcze dalej.
Wędrowaliśmy przez Puszczę Knyszyńską i po drodze minęliśmy Rezerwat Krasne.
Wiele roślin wciąż kwitło, jeszcze więcej owocowało, a las dzięki nim wypełnił się kolorami.
Dotarliśmy do Jeziora Komosa, które wypełniała woda.
To może się wydawać oczywiste, ale nie zawsze tak jest, bo staliśmy tak naprawdę nad stawem hodowlanym, z którego woda jest spuszczana na zimę.
Na jeziorze zaobserwowaliśmy ptaki: łabędzie, kaczki, czaple białe, kormorany.
Doszliśmy do miejsca, gdzie zimą lepiliśmy bałwana. Zatrzymaliśmy się na krótki odpoczynek, a następnie wracaliśmy tą samą trasą. W drodze powrotnej towarzyszyło nam zachodzące słońce.
Cała wycieczka w obie strony miała prawie 6 km.