Kołobrzeg na weekend

Kołobrzeg - plaża o zachodzie słońca
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Urokowi Kołobrzegu oprzeć się po prostu nie można, śliczna plaża zachęca do spacerów przez cały rok, a my po raz pierwszy zaznaliśmy jej magii nie w lecie, a poza sezonem. W październikowym świetle wygląda fantastycznie, wręcz zjawiskowo. I już po raz kolejny przekonałam się, że warto odejść od centrum, by zaznać plaży zacisznej, kameralnej, niemal dzikiej. Jak w gdyńskim Orłowie i Międzyzdrojach, tak i w Kołobrzegu polecam udać się nieco na wschód, by się o tym przekonać. Opowiem Wam dzisiaj o Kołobrzegu, co można tutaj zwiedzić, jak odpocząć i jak się zabawić!

Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg

Weekend w Kołobrzegu (pod linkiem znajdziesz przewodnik po Kołobrzegu z informacjami praktycznymi i atrakcjami zaznaczonymi na mapie) to zdecydowanie za mało, bo to nie tylko nadmorski, przyjemny kurort, ale i wiekowe miasto, kryjące liczne zabytki i ciekawe miejsca. Biorąc pod uwagę akt lokacyjny, to miasto jest starsze do samego Krakowa, o całe 2 lata! Warto je więc zgłębić. Cóż, 2 dni to mało, ale więcej nie mieliśmy, toteż nie marnowaliśmy czasu 🙂 Pierwsze kroki skierowaliśmy oczywiście na plażę. Jako Ślązacy nad Bałtyk mamy daleko i choć wyjątkowo w tym roku już trzeci raz mieliśmy okazję się nim cieszyć, to i tak zawsze jesteśmy stęsknieni. A plaża przy zachodzącym, październikowym słońcu ujęła nas wyjątkowo. Długo siedzieliśmy i rozkoszowaliśmy się nią, chłonąć atmosferę spokoju, bo choć turystów wokół nas nie brakowało, było cicho i przyjemnie. Towarzyszyły nam kołobrzeskie mewy czyli Mariany. Wtedy na żywo, kolejnego dnia w postaci uroczych figurek mew, spotykanych przy atrakcjach turystycznych. Bardzo lubię odkrywanie kolejnych rzeźb, charakterystycznych dla danego miasta, a mewy są świetnym tutaj pomysłem i jeszcze to chwytliwe imię Marian 🙂 Żałowałam tylko, że nie ma naszych córek, by i one cieszyły się tym radosnym odkrywaniem! Pisząc o córkach, przypomniało mi się, jak ważne jest bezpieczeństwo. Na plaży znajdziesz co kilkadziesiąt metrów drewniane falochrony czyli tzw. ostrogi. Wiem, że kuszą, żeby robić sobie na nich zdjęcia, mnie też skusiły, ale pamiętajcie, pozostańcie w strefie nad piaskiem, nie wchodźcie na nie ponad wodą, bo ta bywa przy ostrogach bardzo zdradliwa i głęboka. Fale porywają ludzi każdego roku, którzy często toną, ponieważ ostrogi są mokre, śliskie i ostre, więc niełatwo się ich złapać.

Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Na ostrogach zostań ponad piaskiem, nie wodą
Na ostrogach zostań ponad piaskiem, nie wodą
Zachód słońca
Zachód słońca

Wróćmy jednak do przyjemniejszych tematów. Gdzie znajdziesz Mariany w Kołobrzegu? Na urokliwej, tzw. Nowej Starówce przy ulicy Gierczak, niedaleko monumentalnego Ratusza, przy ulicy Norwida czy przy molo. To miejsce odwiedzić trzeba koniecznie, to serce Kołobrzegu, skąd blisko do okolicznych, najsłynniejszych atrakcji. Samo molo już zachęca do spacerów, ma ponad 200 metrów długości i na końcu tworzy kilka poziomów, gdzie stanęły kawiarenki. Latem molo jest płatne, ale w październiku wejdziesz na nie bez przeszkód i, co ważniejsze, bez tłumów. Przy molo rozpoczyna się promenada, dojdziesz nią do Pomnika Zaślubin Polski z Morzem, który stanowi tu swoistą bramę na morze, albo okno na świat, biorąc pod uwagę międzynarodowe kontakty handlowe Kołobrzegu poprzez tutejszy port. Tak, do portu stąd blisko. Wystarczy przejść koło słynnej Latarni Morskiej, która jest symbolem miasta i zarazem zwycięstwa Polaków, bowiem stanęła po zniszczeniach wojennych na platformie fortu Twierdzy Kołobrzeskiej. Latarnia jest dostępna dla turystów odpłatnie i pozwala podziwiać cudne widoki.

Kołobrzeg Mariany
Kołobrzeg Mariany
Kołobrzeg - Marian na ulicy Gierczak
Kołobrzeg - Marian na ulicy Gierczak
Kołobrzeg Mariany
Kołobrzeg Mariany
Kołobrzeg molo
Kołobrzeg molo
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg Pomnik Zaślubin
Kołobrzeg Pomnik Zaślubin
Latarnia w Kołobrzegu
Latarnia w Kołobrzegu

No i zaraz za Latarnią przepływa Parsęta, uchodząca w tym miejscu do Bałtyku. Powstała tu Przystań Pasażerska, zapraszająca w rejs statkiem. Jak można nie skusić się na taką przygodę. Płynęliśmy statkiem Santa Maria, stylizowanym na statek Krzysztofa Kolumba, którym odkrywał Amerykę. Rejs trwał około 40 minut i przy niesamowitej, słonecznej pogodzie w tym dniu, był wielką przyjemnością. Pozwolił nam zobaczyć Kołobrzeg z innej perspektywy, a do tego czas uprzyjemniło nam przebieranie się w marynarskie i pirackie nakrycia głowy. Zabawa była przednia 🙂 Wizyta w tym miejscu to dobra okazja, żeby poznać port i Kołobrzeski Skansen Morski, położone głębiej nad Parsętą. Port jest nadal żywy, regularnie przypływają tu jednostki ze świeżą rybą, którą na miejscu można kupić. O dobrym momencie na zakup mówią nam szalejące nad portem mewy 🙂 W pobliskim skansenie zobaczyliśmy m.in. dwa wielkie okręty wojenne, co ciekawe, nie tylko z zewnątrz, bo można wcisnąć się pod ich pokład, i wcisnąć się to dobre słowo, marynarze lekko nie mają!

Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Skansen Morski
Skansen Morski
Skansen Morski
Skansen Morski
Port
Port
Port
Port

Stąd o krok do klimatycznej Karczmy Solnej, gdzie czeka już przyrządzona rybka, dość słona, ale jakże mogłoby być inaczej, jak zaraz obok Karczmy bije źródło solankowe, ogólnodostępne. Woda jest tu wybitnie słona, do picia nadaje się średnio, ale używana jest przez okolicznych mieszkańców np. do kiszenia ogórków 🙂 Jest też stosowana do kąpieli w kołobrzeskich obiektach uzdrowiskowych.

Karczma Solna
Karczma Solna
Karczma Solna
Karczma Solna
Źródło solankowe
Źródło solankowe

Wróćmy jeszcze na moment na tzw. Nową Starówkę, bo jest tego warta. To dla mieszkańców prawdziwe serce Kołobrzegu, tętniące od czasów średniowiecza. Jeszcze wcześniej powstał Kołobrzeg nad Parsętą, na terenie dzisiejszej miejscowości Budzistowo. Wraz z lokacją miasta, przeniosło się ono 2 km dalej, właśnie w okolice obecnej ulicy Armii Krajowej. Pierwszy gotycki ratusz stanął na ulicy Wąskiej, kolejny, również gotycki, już w dzisiejszym miejscu. Obecny ratusz jest trzecią z kolei budowlą ratusza. Makiety tych wszystkich budowli zobaczysz w budynku ratusza, na lewo od wejścia głównego. Z tyłu natomiast znajdziesz na jednym z filarów XVI-wieczny pręgierz z wyrzeźbioną twarzą. Wg legendy jest to niepokorny i przez to ścięty wójt Jakub Adebara. Kto twarz pogłaszcze, na pewno do Kołobrzegu wróci. Średniowieczny układ "Starówki" zachował się od XIII wieku, kiedy Kołobrzeg otrzymał prawa miejskie. Miasto było lokowane na prawie niemieckim i już w XV wieku było w całości niemal murowane. Niestety bardzo mocno ucierpiało podczas II wojny światowej i kiedy w czasach komuny wystawiono wysokie blokowiska, taki smutny widok roztaczał się spod pięknego ratusza. Toteż wybudowano wokół niego ciekawe kamieniczki, nazywane przez mieszkańców "Nową Starówką". Są urokliwe, nie przypominają starych, zabytkowych kamienic i ich nie udają na siłę, ale też są dużo bardziej klimatyczne niż bloki za nimi. Tym samym wokół ratusza zrobiło się ładniej i rynek jest przyjemnym miejscem spacerów. Nie pomiń pomnika Turystki robiącej sobie selfie.

Kołobrzeg ratusz
Kołobrzeg ratusz
Kołobrzeg ratusz
Kołobrzeg ratusz
Filar na ratuszu
Filar na ratuszu
Kołobrzeg Nowa Starówka
Kołobrzeg Nowa Starówka
Kołobrzeg kamienica kupiecka
Kołobrzeg kamienica kupiecka
Pomnik turystki
Pomnik turystki

Stojąc pod ratuszem, nie sposób nie zauważyć bazyliki mariackiej. To konkatedra Wniebowzięcia NMP, potężna świątynia gotycka, odbudowana po zniszczeniach wojennych. Kolosalne robi wrażenie, a na szczyt jej wieży możesz wjechać odpłatnie po piękne widoki. Warto też zajrzeć do wnętrza, gdzie czekają cenne zabytki gotyckie, w tym ogromny świecznik z 1327 roku czy najstarsze w Polsce dębowe stalle z XV wieku. To charakterystyczne ławy w prezbiterium. Moją uwagę przykuł też wiszący świecznik, drewniany ołtarz, kolorowy filar i niepozorny obraz Cnotliwa Niewiasta, wiszący za wielkim, siedmioramiennym świecznikiem. Ciekawostką jest też, że filary są odchylone od pionu, to efekt podmokłego podłoża.

Kołobrzeg bazylika
Kołobrzeg bazylika
Kołobrzeg bazylika
Kołobrzeg bazylika
Kołobrzeg bazylika
Kołobrzeg bazylika

Koło bazyliki warto przystanąć przy Pomniku Tysiąclecia, który, choć poważny w swej wymowie, zyskał miano Marchewki, bo kształt otworu to warzywo przypomina 😉 Dalej mijamy kołobrzeską Złotą Uliczkę, czyli ulicę Dubois, gdzie stoi Baszta Lontowa - jeden z nielicznych zachowanych gotyckich elementów zabudowy miasta. Przechodzimy przez kolejne skwery i stajemy pod pięknym budynkiem Poczty Polskiej. To tutaj skrywają się krasnale, nie wrocławskie, a kołobrzeskie. Gdzie? Na fasadzie, sami policzcie ile ich jest.

Kołobrzeg Pomnik Tysiąclecia
Kołobrzeg Pomnik Tysiąclecia
Złota Uliczka
Złota Uliczka
Budynek Poczty z krasnalami
Budynek Poczty z krasnalami

Pokazać Wam jeszcze chcę unikalny w Polsce zabytkowy bindaż grabowy - szpaler drzew, których korony poprowadzone po kratownicy dają cień i tworzą przyjemną aleję. Kołobrzeski bindaż zachowany jest z czasów sprzed wojny, dziś ładnie zrewitalizowany. Zadbana jest też stara wieża ciśnień, neogotycka z 1885 roku. W jej wnętrzu mieści się restauracja i Kołobrzeska Fabryka Piwa Colberg, skosztujesz tu pyszne ciemne piwo, jasne niefiltrowane, aromatyczną Ipę i inne. Skoro już jesteśmy przy nietypowych miejscówkach, polecam Kawiarnię Obrotową Eleven Club w hotelu Arka. Przez cały dzień kawiarnia kręci się pomalutku i pokazuje panoramę morza. Do tego smaczna kawa, pyszny deser i robi się miło.

Bindaż grabowy
Bindaż grabowy
Wieża Ciśnień
Wieża Ciśnień
Kołobrzeska Fabryka Piwa Colberg
Kołobrzeska Fabryka Piwa Colberg
Kołobrzeg obrotowa kawiarnia
Kołobrzeg obrotowa kawiarnia
Kołobrzeg obrotowa kawiarnia
Kołobrzeg obrotowa kawiarnia
Kołobrzeg obrotowa kawiarnia
Kołobrzeg obrotowa kawiarnia

Nie może być inaczej, wszak tutejsze hasło to Kołobrzeg re:generacja. Pobyty w luksusowych hotelach, jakich tu nie brakuje, pozwolą odkryć zupełnie inne oblicze Kołobrzegu, nie tylko typowo turystyczne, ale i relaksujące. Hotele mają rozbudowaną strefę fitness, wellness&spa, z basenami i saunami. Nasz Seaside Park Hotel dodatkowo miał ściankę wspinaczkową, kąciki zabaw dla dzieci czy wypożyczalnię rowerów. Skusiliśmy się nawet na Klub Aquarius w hotelu o tej samej nazwie, choć na dyskotece nie byliśmy wieki 🙂 Miło byłoby spędzić tu więcej czasu, ale mam nadzieję, że uda nam się tu wrócić i cieszyć się rodzinnie urokami tego uzdrowiska. Mam też nadzieję, że i Was zachęciłam do odwiedzenia Kołobrzegu!

Może zainteresuje Cię też nasz film z Kołobrzegu 🙂

Klub Aquarius
Klub Aquarius
Kołobrzeg Seaside Park Hotel
Kołobrzeg Seaside Park Hotel
Zachód słońca w Kołobrzegu
Kołobrzeg
Żywy Marian
Kołobrzeg
Kołobrzeg ratusz
Ratusze w Kołobrzegu
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Muzeum Oręża Polskiego
Muzeum Oręża Polskiego
Kołobrzeg bazylika
Kołobrzeg Pomnik Zaślubin
Kołobrzeg Pomnik Zaślubin
Mewa
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Rejs w Kołobrzegu
Latarnia Morska w Kołobrzegu
Skansen Morski
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg
Kołobrzeg Mariany
Klub Aquarius
Klub Aquarius
Kołobrzeg Seaside Park Hotel
Kołobrzeg Seaside Park Hotel
Komentarze 18
2021-10-08
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Troknik
24 listopad 2021 11:48

Piękne miasto 🙂 darzę je ogromnym sentymentem. Nie jeden raz spędzałam tam wakacje z rodzicami.

Anna Piernikarczyk
22 październik 2021 15:35

[cytuj autor='Cusik89']A warto może wybrać się do Kołobrzegu zimą? Na jakie atrakcje można tam liczyć?[/cytuj]

Na pewno ciche i piękne plaże, a ponadto całą strefę wellnes, Mariany i parki. Latarnia też jest chyba całoroczna

Cusik89
22 październik 2021 12:32

A warto może wybrać się do Kołobrzegu zimą? Na jakie atrakcje można tam liczyć?

Anna Piernikarczyk
21 październik 2021 13:46

[cytuj autor='Maciej A']Intensywne zwiedzanie, zdecydowanie fajne miasto nad morzem. Z morzem jestem już zaprzyjaźniony, ale w tych rejonach dawno nie byłem i niejakie planiki mi się roją.Jeszcze te fotki, zdecydowanie potraficie zachęcić przez obiektyw :-)[/cytuj]

O dziękuję Ci Macieju, lubię zachęcać 🙂

Maciej A
21 październik 2021 10:31

Intensywne zwiedzanie, zdecydowanie fajne miasto nad morzem. Z morzem jestem już zaprzyjaźniony, ale w tych rejonach dawno nie byłem i niejakie planiki mi się roją.

Jeszcze te fotki, zdecydowanie potraficie zachęcić przez obiektyw :-)

Anna Piernikarczyk
17 październik 2021 08:35

[cytuj autor='Joanna']O, to nam się udało. Byliśmy rok temu.[/cytuj]

Najważniejsze to dobrze się wpasować 😉

Anna Piernikarczyk
17 październik 2021 08:34

[cytuj autor='tomtur']Ja za sławetnej komuny swe 2 letnie "wczasy" w Ludowym Wojsku Polskim zaczynałem na tzw. unitarce właśnie w Kołobrzegu.  Potem mieszkając  w Koszalinie i Darłowie bywałem w Kołobrzegu. Dzięki, Aniu, za przypomnienie w ciekawej relacji.Zwłaszcza skansen morski i bindaż grabowy bardzo ciekawe.  W łódzkim Ogrodzie Botanicznym z 4400 grabów (gatunku stosowanego do tworzenia żywopłotów)  utworzono labirynt  o długości 70 m a szerokości 55 m. Edytowano: 2021-10-14 12:11:46[/cytuj]

Chodziilśmy w tym roku wśród tych grabów w Łodzi )

Anna Piernikarczyk
17 październik 2021 08:34

[cytuj autor='Mariusz']Zawsze powtarzam, jak jechać nad morze, to najlepiej poza sezonem - mniej ludzi, to i więcej można zobaczyć. Wy, widzę poznaliście miasto od każdej strony. Potwierdzam, że kiedy ja byłem w Kołobrzegu, nie musiałem płacić za wejście na molo, inna sprawa, że było to dosyć dawno i może coś się zmieniło. Samo miasto było bardzo zniszczone podczas II wojny (ok. 90% zabudowy leżało w gruzach), więc trudno się dziwić, że ze starego Kołobrzegu pozostało tak niewiele. Ciekawy jest ten pomysł "zasłonięcia" bloków kamieniczkami[/cytuj]

Od każdej nie, jeszcze jest niedosyt, ale sporo zobaczylismy 🙂 Lubię takie intensywne zwiedzanie, choć coraz bardziej też ciągnie mnie do zwiedzania, owszem, ale w sposób wolniejszy, przy dzieciach zwalniamy 🙂

 

Joanna
15 październik 2021 09:02

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk']Molo było płatne w tym roku, w poprzednich latach wiem, że było bezpłatne, nawet na Polskich Szlakach miałam taką informację, może z tego zrezygnują, ale w tym roku było płatne. Bramki stały nawet, tylko furtka była otwarta[/cytuj]

O, to nam się udało. Byliśmy rok temu.

tomtur
14 październik 2021 12:10

Ja za sławetnej komuny swe 2 letnie "wczasy" w Ludowym Wojsku Polskim zaczynałem na tzw. unitarce właśnie w Kołobrzegu.  Potem mieszkając  w Koszalinie i Darłowie bywałem w Kołobrzegu. Dzięki, Aniu, za przypomnienie w ciekawej relacji.

Zwłaszcza skansen morski i bindaż grabowy bardzo ciekawe.  W łódzkim Ogrodzie Botanicznym z 4400 grabów (gatunku stosowanego do tworzenia żywopłotów)  utworzono labirynt  o długości 70 m a szerokości 55 m.

 

Edytowano: 2021-10-14 12:11:46

Mariusz
14 październik 2021 10:49

Zawsze powtarzam, jak jechać nad morze, to najlepiej poza sezonem - mniej ludzi, to i więcej można zobaczyć. Wy, widzę poznaliście miasto od każdej strony. Potwierdzam, że kiedy ja byłem w Kołobrzegu, nie musiałem płacić za wejście na molo, inna sprawa, że było to dosyć dawno i może coś się zmieniło. Samo miasto było bardzo zniszczone podczas II wojny (ok. 90% zabudowy leżało w gruzach), więc trudno się dziwić, że ze starego Kołobrzegu pozostało tak niewiele. Ciekawy jest ten pomysł "zasłonięcia" bloków kamieniczkami

Anna Piernikarczyk
14 październik 2021 10:37

[cytuj autor='Roman Świątkowski']Co tu pisać w komentarzu, relacja wszysto powiedziała a fotki udokumentowały. Tylko pozazdrościć i pogratulować fajnego udanego wypadu. A najważniejsze że Wy jesteście zadowoleni i pogoda dopisała bo lubi pokrzyżować plany[/cytuj]

Romku, pogoda nas mega zaskoczyła na plus, bo w tym roku średnie mieliśmy szczęscie i często kaprysiła, a tutaj same cudowne dni się trafiły 🙂

Anna Piernikarczyk
14 październik 2021 10:35

[cytuj autor='marian']Podziwiam Was,jak miło razem spędzacie czas. Mi marzy się zimowy wypad nad morze. W Kołobrzegu byliśmy parę razy latem ale nigdy molo nie było płatne.[/cytuj]

Dziękuję Marianie 🙂 Pisałam już Asi że z tym molo to taki nowy wymysł, może się nie przyjmie 🙂

Anna Piernikarczyk
14 październik 2021 10:35

[cytuj autor='Joanna']Spędziliśmy cały długi dzień w Kołobrzegu i dużo zobaczyliśmy, ale teraz widzę, że to może zaledwie połowa tego, co Kołobrzeg ma do zaoferowania. Pomimo że był środek lata, nie musieliśmy płacić za wstęp na molo. Może jest płatne w określonych godzinach?[/cytuj]

Molo było płatne w tym roku, w poprzednich latach wiem, że było bezpłatne, nawet na Polskich Szlakach miałam taką informację, może z tego zrezygnują, ale w tym roku było płatne. Bramki stały nawet, tylko furtka była otwarta

Anna Piernikarczyk
14 październik 2021 10:33

[cytuj autor='Południowa Hania']piękne miasto, a Mariany wymiatają, słodkie są. No i dobrze, że piszesz o bezpieczeństwie, bo lekkoduchów nie brak.[/cytuj]

Tak Mariany super 🙂 I to prawda, sama nie zdawałam sobie sprawy, że ludzie tak toną, ale jak szłam po tych ostrogach, właściwie naśladując innych, to automatycznie nad wodą zawróciłam ze strachu, a widzę na zdjęciach że ludzie tego strachu nie mają. Dopiero potem usłyszeliśmy, że to jest problem nad morzem, że sprawa jest nagłaśniana, ale nadal mało kto słucha.

Roman Świątkowski
14 październik 2021 04:34

Co tu pisać w komentarzu, relacja wszysto powiedziała a fotki udokumentowały. Tylko pozazdrościć i pogratulować fajnego udanego wypadu. A najważniejsze że Wy jesteście zadowoleni i pogoda dopisała bo lubi pokrzyżować plany

marian
13 październik 2021 22:13

Podziwiam Was,jak miło razem spędzacie czas. Mi marzy się zimowy wypad nad morze. W Kołobrzegu byliśmy parę razy latem ale nigdy molo nie było płatne.

Joanna
13 październik 2021 14:28

Spędziliśmy cały długi dzień w Kołobrzegu i dużo zobaczyliśmy, ale teraz widzę, że to może zaledwie połowa tego, co Kołobrzeg ma do zaoferowania. Pomimo że był środek lata, nie musieliśmy płacić za wstęp na molo. Może jest płatne w określonych godzinach?

Wycieczka na mapie

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024