Widokowa Jura - Biakło i Sokole Góry, Góry Towarne

Po powrocie z Karkonoszy, wraz z końcówką urlopu zbieramy się na szybki popołudniowy wypad w najbliższe nam rejony (choć jak się okazało taki całkiem szybki ten wyjazd nie był : ). Zajeżdżamy na parking pod Sokole Góry i kierujemy się na dawno nie odwiedzany punkt widokowy, z którego możemy obserwować Biakło, Lipówki i Olsztyn, a nawet odleglejsze tereny. Punkt ten znajduje się na Sokolicy (Sokolej Górze) i jest zabezpieczony barierką.

Jak wiadomo Sokole Góry to kraina jeszcze dość dzika i zielona, a co za tym idzie jest tu jeszcze miejsce na równie dzikie stworzenia jak np. małe diabełki, które buszują w wysokich trawach i krzakach psocąc gdzie tylko mogą. Z tego powodu trzeba mieć się na baczności i absolutnie nie zbaczać z wytyczonych ścieżek, bo kto wie gdzie taki chochlik człowieka zawiedzie : )
Sokole są objęte ochroną rezerwatową i do tego jest to największy rezerwat na Jurze, który skupia dużą ilość jaskiń (największą na Jurze) oraz ostańców – znajduje się tutaj aż 9 wzniesień kopulastych lub skalistych. Jak nazwa wskazuje kiedyś można było tutaj zastać również sokoły oraz puchacze (stąd góra Puchacz). Warto wybrać się tu ścieżką edukacyjno-przyrodniczą, która przeprowadzi nas przez wszystkie najważniejsze punkty, choć niekoniecznie na każdym etapie jest dobrze oznaczona i czytelna
: ].
Krajobraz pomału chyli się ku jesieni czego osobiście nie mogę się (jak zwykle) doczekać licząc na piękną złotą polską. Jak się później okazuje – nie zawiodę się w tym sezonie.
Po krótkim posiedzeniu, kierujemy swe kroki w stronę Biakła – o nim napisane zostało już chyba wszystko. Niestety miejsce szczytowe zajęte już, musieliśmy się zadowolić piętrem poniżej. Sokole jeszcze tworzą zielony dywan, ale już niedługo....

O godzinie 18.30 opuszczamy tą ulubioną przez nas górę,

ale mając ochotę na więcej, zahaczamy jeszcze o Góry Towarne czy też Towarowe na końcówkę zachodu słońca, odwiedzamy dobrze już znaną nam Jaskinię Towarną, która dobrze znana była już ówczesnym w dobie Paleolitu. Wracamy już po ciemności. Prawie o 20, opuszczamy góry, ale to nie koniec urlopowego wojażowania 😉
