Podlaskie cerkwie i ... komary

, Mariusz
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Ta podróż miała wyglądać inaczej, planowałem pojechać trochę bliżej granicy. Niestety, stan wyjątkowy popsuł mi plany, a ponieważ bilety zostały zakupione wcześniej i pogoda miała dopisywać, postanowiłem zmodyfikować swój plan. I tak narodził się pomysł wycieczki tematycznej szlakiem podlaskich cerkwi.

, Mariusz
, Mariusz

Po przyjeździe okazało się, że oprócz pięknych podlaskich widoków

, Mariusz
, Mariusz

wspaniałej drewnianej zabudowy w „Krainie otwartych okiennic”

, Mariusz
, Mariusz

w charakterze bonusu dostałem ogromną ilość komarów. Przyznam, że takiej liczby „krwiopijców” nie spotkałem nigdy w życiu. Bardzo utrudniały zwiedzanie i cieszenie się widokami, ale cóż, na pewne rzeczy nie mamy żadnego wpływu, więc musiałem przyjąć to ze stoickim spokojem. Jeżeli chodzi o główny cel mojej podróży, to zobaczyłem 20 różnego typu świątyń. Były cerkwie małe i duże, stare i zupełnie nowe, drewniane i murowane. „zwykłe” i cmentarne, szare, zielone i niebieskie, zabytkowe i nowoczesne... Wszystkie łączy jednak wspólny mianownik: są piękne, kolorowe i wyjątkowo klimatyczne i dla mnie, mieszkańca Mazowsza urodzonego na Dolnym Śląsku są totalną  niewiadomą. Nie wiem o nich prawie nic, ale to zupełnie nie przeszkadzało mi w ich podziwianiu. Ale ad rem.

, Mariusz
, Mariusz

Zacząłem swą wyprawę od pociągu TLK „Hańcza” relacji KrakówSuwałki i jazdy do Łap. Stąd miałem wyruszyć i faktycznie wyruszyłem, ale.... Awaria łańcucha doprowadziła do pewnego opóźnienia, które będzie miało swoje znaczenie w dalszym ciągu podróży. Ostatnio zauważyłem, że podczas każdej mojej podróży coś mi się przydarza, albo przebita dętka, albo zerwany łańcuch albo jeszcze coś innego. Po naprawie wyjeżdżam, kierując się najpierw w stronę Białegostoku, a następnie skręcając na miejscowość Borowskie, żeby przez Turośń, Czaczki, Rostołty i Biele dojechać do Złotników. Po drodze zatrzymuję się na chwilę, żeby zrobić zdjęcie studni z żurawiem, kiedyś tak popularnych, teraz prawie niewystępujących.

, Mariusz
, Mariusz

W Złotnikach oglądam ciekawą kapliczkę

, Mariusz
, Mariusz

i jadę dalej, do Rybołów, gdzie podziwiam dwie cerkwie: św. Jerzego

, Mariusz
, Mariusz

oraz św. Kosmy i Damiana

, Mariusz
, Mariusz

Podziwiam również liczne, charakterystyczne dla tych rejonów, domy

, Mariusz
, Mariusz

 i skręcam do Pawłów, gdzie odwiedzam kolejną cerkiew cmentarną

, Mariusz
, Mariusz

a już po wyjeździe z miejscowości zatrzymuję się przy obelisku upamiętniającym bitwę oddziału AK z formacji Uderzeniowych Batalionów Kadrowych pod dowództwem por. Stanisława Pieciula „Radecki”, w wyniku której większość partyzantów zginęła.

, Mariusz
, Mariusz

I tak docieram do miejscowości Puchły, gdzie znajduje się chyba najpiękniejsza cerkiew na mojej trasie: pw. Opieki Matki Bożej

, Mariusz
, Mariusz

Obok niej znajduje się grób długoletniego proboszcza parafii i jego żony.

, Mariusz
, Mariusz

Już wcześniej wjeżdżam na słynne podlaskie drogi, piaszczyste lub szutrowe ze słynną „tarką”, kto jechał, ten wie 🙂

, Mariusz
, Mariusz

Kolejnym etapem mojej podróży jest Trześcianka z następną śliczną, zieloną świątynią

, Mariusz
, Mariusz

Obok niej znajduje się tablica upamiętniająca tragiczny epizod z dziejów tej ziemi, czyli tzw. „bieżeństwa”, kiedy to Rosjanie zarządzili ewakuację ludności prawosławnej bez należytego przygotowania, często bez jedzenia i picia, co – oczywiście – kosztowało życie wielu ludzi, przede wszystkim dzieci.

, Mariusz
, Mariusz

I tak, podziwiając niesamowite okoliczności przyrody i myśląc o tragizmie historii, dojeżdżam do Odrynków, gdzie czekają na mnie dwie cerkwie, obydwie szczególne. Pierwsza z nich to tak naprawdę cały kompleks, czyli skit św. Antoniego i Teodozjusza. Jest to pustelnia udostępniona zwiedzającym położona w dolinie Narwi.

, Mariusz
, Mariusz

Cerkwi św. Jana Teologa musiałem trochę poszukać, ponieważ jest położona głęboko w lasach. Kolejna świątynia cmentarna

, Mariusz
, Mariusz

pięknie położona w lesie, oddalona kilka kilometrów od samej miejscowości. Obchodzę ją dookoła, dostarczając ogromnej radości i świeżego posiłku całej armii okolicznych komarzyc (ależ się cieszyły paskudy...). Lżejszy o jakieś pół litra krwi jadę do Narwi, tym razem miasta o takiej samej nazwie jak rzeka. Przy wjeździe do miasteczka wita mnie... kościół.

, Mariusz
, Mariusz

Była to jedyna katolicka świątynia jaką odwiedziłem podczas tej podróży. Całkiem sympatyczna i co ważne otwarta.

, Mariusz
, Mariusz

Również i tu oglądam dwie cerkwie. Pierwsza, Podwyższenia Krzyża Pańskiego, to śliczna, niebieska świątynia robiąca naprawdę duże wrażenie.

, Mariusz
, Mariusz

Druga, Kazańskiej Ikony Matki Boskiej, już tak do siebie nie przekonuje.

, Mariusz
, Mariusz

Kontynuuje swą „cerkiewną” podróż, kierując się do Tyniewicz Dużych

, Mariusz
, Mariusz

i Łosinki. Szczególnie pierwsza cerkiew w Łosince jest ciekawa

, Mariusz
, Mariusz

Ta położona na okolicznym cmentarzu już taka ładna nie jest.

, Mariusz
, Mariusz

Następny przystanek to Klejniki, gdzie znajduje się chyba największa odwiedzona przeze mnie cerkiew.

, Mariusz
, Mariusz

Tutaj również znajduje się mała kaplica cmentarna.

, Mariusz
, Mariusz

Tymczasem dzień się kończy, więc robię zdjęcie zachodu słońca (oczywiście, gdzież mu do pięknych zdjęć Joanny)

, Mariusz
, Mariusz

 i śpieszę się, żeby zdążyć przed ciemnościami i odwiedzić jeszcze dwie cerkwie: w Koźlikach

, Mariusz
, Mariusz

i Ploskach

, Mariusz
, Mariusz

Niestety, awaria, o której wspominałem na początku relacji, spowodowała, że do ostatniej dojeżdżam już w nocy i w ciemnościach kontynuuje podróż do Bielska Podlaskiego, po drodze spotykając wracających z meczu z Białegostoku kibiców Stali Mielec. Niezłe przeżycie, proszę mi wierzyć 🙂 W samym Bielsku robię zdjęcia nocne cerkwi Narodzenia Bogurodzicy

, Mariusz
, Mariusz

Michała Archanioła

, Mariusz
, Mariusz

oraz sklepowi znanemu z filmu „Znachor”

, Mariusz
, Mariusz

Siedzę przez dłuższą chwilę (ponad godzinę), odpoczywając i „podziwiając” bawiącą się młodzież, po czym ruszam do Białegostoku, gdzie moja podróż, po przejechaniu ponad 203 km się kończy. Nieskromnie powiem: „Brawo ja!” Jeszcze tylko pamiątkowa fotografia odnowionego dworca i wsiadam do pociągu do domku

, Mariusz
, Mariusz

 

, Mariusz
Komentarze 12
2021-09-11
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

allie
20 wrzesień 2021 08:11

Imponująca wycieczka - pod względem ilości kilometrów i zwiedzonych miejsc. Naprawdę masz zacięcie i kondycję 🙂 Cerkiewki piękne. 

tomtur
18 wrzesień 2021 23:49

Ależ nam zafundowałeś bajkową wycieczkę. "Kraina otwartych okiennic" i drewniane cerkwie! Te piękne cerkwie to północna wersja małopolskiego i podkarpackiego szlaku drewnianych cerkwi.

Mariusz
17 wrzesień 2021 18:43

🙂 Jak widać, nawet w zwykłych, codziennych czynnościach małe krwiopijce dają popalić, a co do "tarki" pełna zgoda. Niestety, czasami nie da się inaczej 😢 

[cytuj autor='Maciej A']Ta, komary ostatnio żyć mi nie dały, akurat przy kostce na podwórku ale...Piękne te cerkwie i wycieczka rowerem do zazdraszczania. Super sprawaTarka w dużych ilościach? Nie, dziękuję :-)[/cytuj]

 

Mariusz
17 wrzesień 2021 18:41

Zgadzam się cerkiew w Puchłach jest po prostu śliczna, myślę, że ta w Bielsku mogłaby być równie ładna, ale widziałem ją w nocy, więc do końca nie jestem pewny. Obiecałem sobie jednak, że do Bielska wrócę jeszcze, ale za dnia, wtedy zobaczę 🙂 A propos komarów, to w ogóle mam wrażenie, że  w tym roku nastąpił ich prawdziwy wysyp. Najgorsze, że nawet w słońcu dawały popalić, a w lasach nie dało się wytrzymać

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk']Oj jak ja je lubię, a ostatnio popularne w Internecie cerkwie podlaskie i samo Podlasie 🙂 Dla mnie ta w Puchłach to w ogóle najpiękniejsza cerkiew jaką widziałam, choć Narew i Bielsk Podlaski, którą również tu pokazałeś, tez bardzo mi się podoba. Super, że skit też zaliczyłeś, mega ciekawe miejsce. Bardzo fajna wycieczka! Nas na Podlasiu pożarły komary tylko w jednym miejscu, na kładce czerwone czy czarne bagno, ale to dosłownie nas pożarły, to była katorga, a tak poza tym, to w ogóle nie były uciążliwe 🙂[/cytuj]

 

Mariusz
17 wrzesień 2021 18:38

Dziękuję 🙂 

[cytuj autor='mirosław']I znowu ciekawy region naszego kraju odwiedziłeś i nam zaprezentowałeś[/cytuj]

 

Mariusz
17 wrzesień 2021 18:38

Oj tak, tarka to dla mnie jeden z symboli, jakże pięknego, Podlasia. Zazdroszczę Ci mieszkanie w tak ciekawym miejscu. U mnie, na Mazowszu, żeby coś ciekawego zobaczyć trzeba przejechać naprawdę wiele, wiele kilometrów, a na Podlasiu co wieś, to coś ciekawego. Gdybym chciał i - przede wszystkim - miał czas, mógłbym takich cerkwi zobaczyć drugie tyle...

[cytuj autor='Joanna']Nie był z rowerem na Podlasiu ten, kto nie jeździł po "tarce" 🙂 Jak zawsze dużo i ciekawie. Wiele z tych cerkwi znam, inne miały być ciągiem dalszym poprzedniej cerkiewnej wycieczki, który jednak dotąd nie nastąpił.[/cytuj]

 

Mariusz
17 wrzesień 2021 18:35

Przyznam, że mi film "Znachor" się nie podobał, ale ciekawe jest spotkanie takich filmowych pamiątek, a za komplement dziękuję 🙂

[cytuj autor='Południowa Hania']Ty to dopiero masz kreatywność podróżniczą ! Sklep ze Znachora - super obiekt z tego kultowego filmu. Ta Cerkiew niebieska faktycznie najpiękniejsza, niebieściutka.[/cytuj]

 

Maciej A
17 wrzesień 2021 10:34

Ta, komary ostatnio żyć mi nie dały, akurat przy kostce na podwórku ale...

Piękne te cerkwie i wycieczka rowerem do zazdraszczania. Super sprawa

Tarka w dużych ilościach? Nie, dziękuję :-)

Joanna
16 wrzesień 2021 10:41

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk']Oj jak ja je lubię, a ostatnio popularne w Internecie cerkwie podlaskie i samo Podlasie 🙂 Dla mnie ta w Puchłach to w ogóle najpiękniejsza cerkiew jaką widziałam, choć Narew i Bielsk Podlaski, którą również tu pokazałeś, tez bardzo mi się podoba. Super, że skit też zaliczyłeś, mega ciekawe miejsce. Bardzo fajna wycieczka! Nas na Podlasiu pożarły komary tylko w jednym miejscu, na kładce czerwone czy czarne bagno, ale to dosłownie nas pożarły, to była katorga, a tak poza tym, to w ogóle nie były uciążliwe 🙂[/cytuj]

Jak bagno to na pewno czerwone 🙂 Czasem żartuję, że ze mnie komary już wszystko wyssały w dzieciństwie (wakacje nad Narwią) i teraz mnie omijają, ale niestety to nie do końca prawda.

Anna Piernikarczyk
16 wrzesień 2021 10:15

Oj jak ja je lubię, a ostatnio popularne w Internecie cerkwie podlaskie i samo Podlasie 🙂 Dla mnie ta w Puchłach to w ogóle najpiękniejsza cerkiew jaką widziałam, choć Narew i Bielsk Podlaski, którą również tu pokazałeś, tez bardzo mi się podoba. Super, że skit też zaliczyłeś, mega ciekawe miejsce. Bardzo fajna wycieczka! Nas na Podlasiu pożarły komary tylko w jednym miejscu, na kładce czerwone czy czarne bagno, ale to dosłownie nas pożarły, to była katorga, a tak poza tym, to w ogóle nie były uciążliwe 🙂

mirosław
15 wrzesień 2021 18:43

I znowu ciekawy region naszego kraju odwiedziłeś i nam zaprezentowałeś

Joanna
15 wrzesień 2021 11:05

Nie był z rowerem na Podlasiu ten, kto nie jeździł po "tarce" 🙂 Jak zawsze dużo i ciekawie. Wiele z tych cerkwi znam, inne miały być ciągiem dalszym poprzedniej cerkiewnej wycieczki, który jednak dotąd nie nastąpił. 

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Łapy dworzec PKP

Borowskie Wypychy

Turośń Kościelna

Kapliczka w Złotnikach

Kaplica Prawosławna Pw. Kazańskiej Ikony Matki Bożej

Cerkiew pw św. Jana Teologa w Pawłach

Cerkiew pw św. Michała Archanioła w Trześciance

Cerkiew pw św. Jana Teologa w Odrynkach

Cerkiew pw Kazańskiej ikony Matki Bożej

Cerkiew pw św. Apostoła i Ewangelisty Łukasza w Tryniewiczach

Cerkiew pw św. Apostoła Jakuba w Łosince

Cerkiew pw św. Jerzego

Cerkiew pw Wniebowzięcia Pańskiego w Klejnikach

Cerkiew pw św. Mikołaja w Koźlikach

Cerkiew pw Przemienienia Pańskiego w Ploskach

Cerkiew pw Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy w Bielsku Podlaskim

Cerkiew pw św. Michała Archanioła w Bielsku Podlaskim

Dworzec PKP w Białymstoku

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024