Z pinezką w oponie

, Mariusz
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

Tak naprawdę to ta relacja miała mieć zupełnie inny tytuł, ale po przygodzie, która mnie spotkała w Nowym Mieście nad Pilicą, kiedy wjechałem w „przypadkową” pinezkę, uznałem, że warto trochę zmienić plany 🙂

, Mariusz
, Mariusz

Kończą się wakacje, więc postanowiłem wybrać ciut łatwiejszą trasę, bez dużych wzniesień i trudnych podjazdów, a że już od dłuższego czasu myślałem o odwiedzeniu Drzewicy i Boguszyc, postanowiłem połączyć jedno z drugim. Swoją podróż zaczynam od Przysuchy, a precyzyjniej mówiąc Skrzyńska, gdzie mieści się dworzec kolejowy Przysucha. Dlaczego Przysucha nie leży tam gdzie Przysucha, to już słodka tajemnica PKP. Nie mi roztrząsać sprawy nieodgadnione. Moim pierwszym przystankiem jest Rusinów i znajdujący się tam pałac

, Mariusz
, Mariusz

XVIII-wieczny o ciekawej klasycystycznej architekturze, obecnie restauracja, hotel i sala weselna robi całkiem sympatyczne wrażenie, a mnie wita jeden z „lokatorów” (?)

, Mariusz
, Mariusz

Po obwąchaniu piesek stwierdził, ze – chyba – kiepski ze mnie posiłek, więc pobiegł poszukać czegoś do jedzonka lub zabawy, a ja... pędzę do Drzewicy, obecnie w województwie łódzkim, choć historycznie zdecydowanie to Małopolska, a precyzyjniej ziemia sandomierska. Moim celem jest zamek, a właściwie jego ruina

, Mariusz
, Mariusz

Zbudowany w XVI w. przez właścicieli miasta nad rzeką Drzewiczka praktycznie nie przebudowywany w okresach późniejszych. Szkoda tylko, że zamknięty na głucho i powoli niszczeje...

, Mariusz
, Mariusz

W samym mieście oglądam kościół pw. św. Łukasza z wyjątkową wieżą

, Mariusz
, Mariusz

i ciekawymi zabytkami wewnątrz: płytami

, Mariusz
, Mariusz

czy malowidłami

, Mariusz
, Mariusz

Jadąc dalej zatrzymuję się na chwilę przy kamieniu upamiętniającym żołnierzy polskich, którzy zginęli w tym rejonie, walcząc we wrześniu 1939 roku z Niemcami.

, Mariusz
, Mariusz

Kiedy później znalazłem mogiłę nieznanego żołnierza AK zamordowanego w 1944 r.

, Mariusz
, Mariusz

pomyślałem sobie o tym, że historia jest dookoła nas, że tuż obok mogą znajdować się ślady dawno minionych, często tragicznych czy dramatycznych wydarzeń... Że trzeba pamiętać o tych ludziach, którzy mieli swoje marzenia, swoje plany, swoje nadzieje, a poświęcili je, wraz z życiem, dla innych. Którzy byli ludźmi takimi jak my, chcieli zwiedzać, bawić się, po prostu żyć. Nie chcę używać wielkich słów, które, szczególnie dzisiaj, są zdecydowanie nadużywane, ale myślę, że wiecie o co mi chodzi.

, Mariusz
, Mariusz

Mając w głowie takie, ale i inne myśli, docieram do Odrzywołu 🙂 🙂 🙂

, Mariusz
, Mariusz

Neogotycki kościół nie robi na mnie specjalnego wrażenia. Jakoś nie przemawia do mnie tego typu architektura

, Mariusz
, Mariusz

Natomiast zaciekawia mnie znajdująca się za świątynią plebania. Z XVIII wieku sprawia wrażenie typowego szlacheckiego dworku

, Mariusz
, Mariusz

Zanim dojechałem do Nowego Miasta skręcam w stronę Borowca. Po pierwsze, dlatego, żeby zobaczyć zabytkowy XVII-wieczny kościół w miejscowości Waliska (dawniej Borowina).

, Mariusz
, Mariusz

Malutka świątynia z zewnątrz nie robi może jakiegoś wielkiego wrażenia, ale ma kilka ciekawych elementów. Na przykład brak okien od północnej (kiedyś wierzono, że diabelskiej) strony oraz cudowne źródełko z wodą – ponoć pomagającej na oczy i wzrok

, Mariusz
, Mariusz

Tuż obok znajduje się figura św. Jana Nepomucena, który został przedstawiony z jednym okiem (lewym) chorym, co miało pokazać cudowną moc ze studni

, Mariusz
, Mariusz

Co do cudowności wody wypowiadać się nie będę, nie jestem specjalistą, natomiast sam kościół ładny, klimatyczny, z ciekawą historią. Po prostu lubię drewniane kościoły, mają coś w sobie. Przy okazji zdradzę, że nie ostatni to taki podczas mojej obecnej podróży. Tymczasem jednak ruszam w stronę miejscowości Gostomia, gdzie znajduje się najdłuższy w Polsce drewniany most.

, Mariusz
, Mariusz

Okoliczności przyrody wspaniałe, Pilica rozlewa się dookoła, po ostatnich opadach wody sporo, a nurt wartki.

, Mariusz
, Mariusz

No i w taki oto sposób dojeżdżam do Nowego Miasta nad Pilicą. Nie polecam! Może się uprzedziłem z powodu pinezki i konieczności wymiany dętki, ale zabytkowy kościół nie spodobał mi się w ogóle

, Mariusz
, Mariusz

Tężnia w miejskim parku to jakiś żart

, Mariusz
, Mariusz

a o pałacu nawet nie będę się wypowiadał, zaniedbany, z zamurowanymi oknami robi strasznie ponure wrażenie. Po ekspresowej naprawie pojazdu jadę w stronę Rawy Mazowieckiej, zanim tam jednak dojechałem (trochę kilometrów jest) zatrzymuję się na chwilę przy ... przystanku autobusowym

, Mariusz
, Mariusz

Naprawdę ciekawie ozdobiony. Kiedyś widziałem namalowanych bohaterów bajek, również motywy ludowe czy kwiatowe spotykałem, tego typu jeszcze nie. Nie wiem, jakie jest Wasze zdanie, mi się to podoba. W Rawie chcę zobaczyć ruiny pałacu książąt mazowieckich

, Mariusz
, Mariusz

Niewiele zostało z potężnej niegdyś warowni. Zbyt dużo do zwiedzania – niestety – nie ma, tylko kawałek muru i baszta, za to za darmo

, Mariusz
, Mariusz

W mieście moją uwagę przykuwa jeszcze budynek dawnego gimnazjum, w którym naukę pobierał m.in. Jan Chryzostom Pasek, autor słynnych pamiętników

, Mariusz
, Mariusz

Rawa Mazowiecka to kiedyś był bardzo ważny ośrodek, mieściła się w niej siedziba sejmiku ziemskiego, stąd trudno się dziwić, że bywały tutaj i koronowane głowy.

, Mariusz
, Mariusz

Niedaleko Rawy Mazowieckiej znajduje się wieś Boguszyce. Niewiele osób wie, że w tej niepozornej miejscowości mieści się zabytek wyjątkowy, to pochodzący z połowy XVI w drewniany kościół pw. Stanisława Biskupa.

, Mariusz
, Mariusz

Śliczny! Aż żal, że nie mogłem zajrzeć do środka, niestety czas mnie gonił. Na pewno tu jednak jeszcze się pojawię.

, Mariusz
, Mariusz

Po tych wszystkich przeżyciach jadę w stronę Skierniewic, już bez planów na oglądanie czy zwiedzanie czegokolwiek. Jak to jednak zdarza się dosyć często podczas moich podróży, znajduje się coś, co skłania mnie do, choćby chwilowego, postoju. Tym razem są to ... ozdoby dożynkowe. Oprócz – trochę już standardowych – chłopa i baby

, Mariusz
, Mariusz

moją uwagę przykuwa ... miś!

, Mariusz
, Mariusz

I tym optymistycznym akcentem kończę swą opowieść.

 

, Mariusz
, Mariusz
, Mariusz
, Mariusz
Komentarze 7
2021-08-28
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Joanna
06 wrzesień 2021 12:31

Super ciekawa wyprawa. Misiek fajny, ale przystanek jeszcze lepszy. Aż chce się na takim przystanąć. A w kościele w Boguszycach byłam kiedyś na ślubie i dzięki temu widziałam wnętrze, tyle że wtedy nie miałam przy sobie aparatu.

tomtur
01 wrzesień 2021 23:35

Może ktoś powinien zasponsorować i propagować malowanie przystanków autobusowych we wioskach. Jadąc  kilkanaście km w okolicach Warty nad Wartą spotkaliśmy może i 10 tych zabytkowych już słupków z charakterystycznymi metalowymi  logo PKS, nieodłączny element przystanków autobus, za komuny

Most drewniany w Gostomii też duża ciekawostka

Mariusz
31 sierpień 2021 18:12

Za pochwałę dziękuję, a co do przygód rowerowych i nie tylko, to pewnie każdy z nas miałby dużo do opowiadania. Ja nauczyłem się już, że dętkę trzeba ze sobą brać, a odkąd kiedyś przebiłem dwa koła jednocześnie, wożę dwie 🙂

[cytuj autor='Maciej A']Kompleksowe zwiedzanie, zawsze też wypatrzysz coś ciekawego. Słowem, jak zwykle fajna wycieczka rowerowa.Twoja przygoda z pinezką przypomniała mi moją dawno dawno temu na Jurze. Ponieważ była to wycieczka z gatunku tych radosnych, czyli jakoś to będzie, to jadąc od Częstochowy kierowałem się na południe i gdzieś za Złotym Potokiem zjeżdżając z góry najechałem na spory konarek leżący na szlaku. I szlag trafił dętkę i kółko się zósemkowało. Nie miałem zapasowej dętki (tak, można być tak...), dlatego zasuwałem parę kilometrów częściowo niosąc rower zanim złapałem autobus do Zawiercia. Przynajmniej konar wyglądał na przypadkowy, a spacer dobrze sobie zapamiętałem :-)[/cytuj]

 

Mariusz
31 sierpień 2021 18:09

Staram się 🙂 A drewniane kościoły uwielbiam 🙂

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk']Ciekawie historycznie, sporo zabytków, szczególnie fajne te drewniane 🙂[/cytuj]

 

Mariusz
31 sierpień 2021 18:07

Szczerze mówiąc, to w cudowne źródełka i ja nie wierzę. O ile nie szkodzą, nie mam z nimi problemu 🙂 A misiek ekstra, bardzo mi się podobał

[cytuj autor='Południowa Hania']misiek jest świetny, tak jak malunek na przystanku. Ładne te budynki, tężnia i ten neogotycki kościół też dla mnie fajne. W cudowne źródełka to ja nie wierzę. I tak, dobrze pamiętać o bez sensu zamordowanych dawno temu.[/cytuj]

 

Maciej A
31 sierpień 2021 08:01

Kompleksowe zwiedzanie, zawsze też wypatrzysz coś ciekawego. Słowem, jak zwykle fajna wycieczka rowerowa.

Twoja przygoda z pinezką przypomniała mi moją dawno dawno temu na Jurze. Ponieważ była to wycieczka z gatunku tych radosnych, czyli jakoś to będzie, to jadąc od Częstochowy kierowałem się na południe i gdzieś za Złotym Potokiem zjeżdżając z góry najechałem na spory konarek leżący na szlaku. I szlag trafił dętkę i kółko się zósemkowało. Nie miałem zapasowej dętki (tak, można być tak...), dlatego zasuwałem parę kilometrów częściowo niosąc rower zanim złapałem autobus do Zawiercia. Przynajmniej konar wyglądał na przypadkowy, a spacer dobrze sobie zapamiętałem :-)

Anna Piernikarczyk
30 sierpień 2021 14:03

Ciekawie historycznie, sporo zabytków, szczególnie fajne te drewniane 🙂

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Przysucha

Przysucha PKP

Janików

Pałac w Rusinowie

Kościół św. Łukasza w Drzewicy

Kościół sw. Jadwigi w Odrzywole

Wólka Magierowa

Kościół w Waliskach

Drewniany most w Gostomii

Kościół w Nowym Mieście nad Pilicą

"Pałac" w Nowym Mieście nad Pilicą

Zamek w Rawie Mazowieckiej

Budynek dawnego gimnazjum w Rawie Mazowieckiej

Kościół w Boguszycach

Dworzec w Skierniewicach

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024