Wesele na odnowienie Mazur
Sześciodniowa wizyta na Mazurach obfitowała w spotkania z rodziną. Zaczęło się od udanej imprezy weselnej. Turystycznie można by zaliczyć wizyty nad jeziorami: Roś, Bełdany i Śniardwy. Z miejscowości były: Pisz i Mikołajki, oraz Popielno .
Ale ja nie szukam na Mazurach turystycznych atrakcji, napawam się pięknem jezior, tęsknymi wspomnieniami atmosfery dawnych lat, kiedy spędzałem tu miesiące i zostawiałem wśród żyjących tu ludzi serce.
Oczywiście Lenka, jej potrzeby decydowały o doborze atrakcji i rytmie dni, ale i dla mnie również coś się znalazło. Królowały kąpiele w jeziorach, jakżeby inaczej :-).
A Żonka też mnie zaskoczyła stwierdzając, że krajobrazy Mazur ładniejsze są niż nad morzem. Nie zdziwiło mnie samo stwierdzenie tego faktu, ale to że padło takie stwierdzenie z ust mojej Cudowności (wrażliwość na urodę widoków i wylewność w tym temacie naprawdę śladowa).
Mocno zaniedbałem aparat na tym wyjeździe, ale parę fotek udało się mimo to wybrać.
Ogólnie bardzo udany powrót po latach, będę tęsknił. Lenka stwierdziła, że bardziej jej się tam podobało niż nad morzem, więc kto wie, do zobaczenia wkrótce?