Pójdę w Połoniny... czyli na szlaku z bieszczadzkimi aniołami – Dzień X (Krasiczyn, Sanok)
Dzień zaczął się siąpieniem z nieba. Takie też były zapowiedzi więc zaplanowaliśmy troszkę pozwiedzać. W pierwszej kolejności jedziemy do...
Krasiczyna z pięknym renesansowym zamkiem, który wyróżnia się pod wieloma względami. Pierwsza charakterystyczna cecha to 4 baszty: Boska, Papieska, Królewska i Szlachecka,
każda zakończona adekwatnym zwieńczenie/kopułą. Druga cecha to ciekawe ogromne dekoracje ścian zewnętrznych wykonane techniką sgrafitta
(deifinicja: technika malarska polegająca na nakładaniu kolejnych, kolorowych warstw tynku (wielowarstwowe tynki) lub kolorowych glin (kolorowe tynki) i na zeskrobywaniu fragmentów warstw wierzchnich (ryte tynki, tynk drapany). Poprzez odsłanianie warstw wcześniej nałożonych powstaje dwu- lub wielobarwny wzór (wygląda jak płaskorzeźba). Technika sgraffito (sgrafito, sgrafitto)znana była w starożytności, a popularna w okresie renesansu. Współcześnie również jest chętnie wykorzystywana do ozdabiania ścian). Warto zwrócić uwagę na attykii, które są tutaj bardzo urozmaicone. Zwiedzanie oczywiście z przewodnikiem. Wewnątrz wciąż się odnawia i remontuje. Kaplica zamkowa błyszczu po już przeprowadzonej renowacji. Zamek to dzieło włoskich i przemyskich architektów.
Kolejny cel to Sanok, a dokładnie Muzeum Historyczne. Interesuje mnie właściwie wszystko :]
wystawa sztuki sakralnej XV – XIX wieku (ze strony muzeum: Wystawę tworzą eksponaty pochodzące z dawnych kościołów i kapliczek z diecezji przemyskiej. Są to dzieła w większości twórców anonimowych, prezentujących różny poziom umiejętności artystycznych. Najstarszym zabytkiem jest datowana na 2. połowę XV w.), wystawa sztuki cerkiewnej XII – XX wieku (ze strony muzeum: Jedna z najpiękniejszych kolekcji sztuki cerkiewnej w Polsce gromadzi w swoich zbiorach ponad 1200 eksponatów. Najwcześniejsze przykłady malarstwa cerkiewnego – ikony oraz przedmioty liturgiczne, pochodzące z istniejących bądź nieistniejących prawosławnych i greckokatolickich cerkwi z terenów południowo-wschodniej Polski i dzisiejszej Ukrainy – można zobaczyć w komnatach renesansowego zamku), której tutaj pod dostatkiem, a zbiory są naprawdę przepiękne.
I na koniec Galeria Zdzisława Beksińskiego największa na świecie licząca 600 prac autora oraz kącik biograficzny.
Zwiedzanie zajmuje mi 2 godziny i tylko dlatego, że ktoś tam gdzieś poza murami oczekiwał.
Była to długa wyprawa – sama podróż autem trwała 4 godziny plus tyle samo zwiedzania.
Cały dzień z deszczem pozwolił złapać trochę oddechu po upalnych 9 dniach.