Stobrawski Park Krajobrazowy - Opolskie małe ale kwitnie
Stobrawski Park Krajobrazowy to prawdziwy azyl. Dla ptaków i całej przyrody, ale i dla ludzi jej stęsknionych. Niewiele już takich azyli w Polsce znajdziemy, a gdybym miała go do czegoś przyrównać, to skojarzył mi się z magiczną Doliną Baryczy i innymi ptasimi rajami, jak Park Narodowy Ujście Warty czy oczywiście Biebrzański Park Narodowy. I wreszcie nad Stobrawą udało nam się trochę pobuszować wśród rozlewisk, bo zwykle zwiedzamy takie miejsca latem, kiedy są suche i jakby nieco wymarłe, a teraz wiosną, po śnieżnej zimie, wody tu nie brakowało. W ogóle Stobrawski Park Krajobrazowy wodą stoi, a przynajmniej ja go tak odbieram i takich właśnie miejsc do jego poznania szukaliśmy. Starorzecza, rozlewiska, rzeki, liczne stawy hodowlane, to wszystko towarzyszy nam na każdym kroku w tym Parku. Wody nie ma tylko na wydmach, które też zdołaliśmy odwiedzić 🙂
Jak dojechać do Stobrawskiego Parku?
Stobrawski Park Krajobrazowy znajduje się około 30 km od Opola, na północ od tego miasta. Leży na terenie 12 gmin, w dorzeczu rzeki Stobrawy i innych rzek, a od południa Park zamyka rzeka Odra. Do Stobrawskiego Parku najlepiej dojechać z Opola drogą nr 454, którą można zmierzać aż do miejscowości Pokój. Znajduje się tu popularny, historyczny Park. Można też w Dobrzeniu Wielkim odbić w drogę 457, która prowadzi do wsi Nowe Kolnie, gdzie my zaczynaliśmy. Znajdziesz tu wspaniałe starorzecza i płynącą Odrę. To zachodni skraj Stobrawskiego Parku Krajbrazowego. My jadąc ze Śląska ominęliśmy Opole i autostradę i w Ozimku wjechaliśmy na drogę nr 46 i dalej we Wróblinie odbiliśmy na drogę prowadzącą z Opola 454 i dalej już tak samo, jak pisałam wcześniej, w Dobrzeniu Wielkim odbiliśmy w drogę 457 aż do Nowych Kolni.
Co zobaczyliśmy w Stobrawskim Parku?
Stobrawski Park Krajobrazowy to bardzo rozległy teren, można go poznawać przez tydzień, albo i dłużej. Ścieżek i szlaków znajdziesz tu pod dostatkiem. Na miejscu czekają noclegi, głównie agroturystyki, choć jest i hotel, w zamku w Bożejowie. My przeznaczyliśmy na ten Park jeden, bardzo aktywny dzień i w tym czasie zobaczyliśmy jak najwięcej się dało. Towarzyszyły nam rowery, by sprawniej i szybciej przemierzać szlaki. Chętnie pokażemy Ci odkryte przez nas miejsca, które nas zauroczyły i poprowadzimy Cię do nich, bo trzeba przyznać, że to miejsce dopiero się rozwija i brakuje wszelkich oznaczeń w terenie. Zobacz więc, co my odkryliśmy w tym pięknym Parku i sprawdź, jak tam dojechać.
Starorzecza i Odra
Starorzeczy w SPK jest około 300 i od razu kojarzą mi się jako wizytówka i serce tego miejsca! Nic więc dziwnego, że koniecznie chcieliśmy je zobaczyć i od nich zaczęliśmy swoją podróż po Stobrawskim Parku Krajobrazowym. Tylko co wybrać i gdzie po nie uderzyć? Starorzeczy jest wiele i są usiane w różnych fragmentach Parku, ja polecę Wam i pokażę największe ich skupisko. A znajduje się ono między drogą Stobrawa - Nowe Kolnie - Kościerzyce i korytem rzeki Odra. Znajdziesz tu kilka większych starorzeczy i liczne mniejsze. Rozlewają się przy wale i właśnie o nim chcę Wam napisać. To idealny sposób, by przemieszczać się wśród starorzeczy w tej części Parku. My wjechaliśmy na ten wał w miejscowości Nowe Kolnie. Samochód zaparkowaliśmy bezpłatnie na poboczu, tuż przy ścieżkach prowadzących w górę na wał. To idealna trasa na rower, można podążać w obie strony, my pojechaliśmy w prawo, w kierunku zakola Odry. W sumie to było 3 km w jedną stronę aż do Odry, bardzo przyjemna przejażdżka, którą my dodatkowo wzbogaciliśmy o zjazdy w dół, nad oczka wodne i rozlewiska. Dołem też właściwie prowadzi ścieżka i można się tak poruszać. Zobaczysz na zdjęciach, jak urokliwe jest to miejsce, a jeszcze nam pogoda bardzo przypasowała, choć było zimno. Nad tymi starorzeczami widzieliśmy różne ptaki, ja jestem kiepska trochę z gatunków, ale wydaje mi się, że była czapla siwa, żurawie, no i kaczki i łabędzie. Można by tutaj spędzić naprawdę sporo czasu, ale my go nie mieliśmy, więc po krótkich postojach jechaliśmy dalej, aż do Odry, która jest tutaj całkiem spora i malowniczo wije się po okolicy. Wracaliśmy do samochodu już górnym wałem przez cały czas, z którego roztaczały się piękne widoki. Super, że było sporo wody i rozlewiska faktycznie były rozlewiskami.
Zamek w Karłowicach i cenne Łąki
W Karłowicach stoi średniowieczny zamek - jeden z najlepiej zachowanych gotyckich zamków na Opolszczyźnie, co nie znaczy, że jest w super stanie. Obecnie jest zamknięty i remontowany, a owy remont bardzo mu się przyda 🙂 Wzniósł go w połowie XIV wieku ród von Tschammer. Uwagę od razu przykuwa tu cylindryczna, gotycka wieża, dziś wysoka na 25 metrów, ale to za sprawą podwyższenia jej w XVI stuleciu. W średniowieczu, kiedy powstawała, była niższa. Przy wieży stoi też budynek bramny oraz barokowa kaplica. Choć obecnie zamek w Karłowicach jest ogrodzony i można go podziwiać tylko z zewnątrz, istnieją plany, aby po rewitalizacji udostępnić go turystom. Za zamkiem przepływa Stobrawa, ze wstęgą wijącą się wśród kolejnego cennego obszaru przyrodniczego. To łąki objęte ochroną rozciągające się po obu stronach Stobrawy. Rosną tu i ówdzie olchy czarne, topole czy wierzby, a w miejscach bardziej podmokłych - trzciny. Znajdziesz tu ciekawe i chronione gatunki roślin, gdzie w czasie kwitnienia zlatują się kolorowe, rzadkie motyle i inne owady. W wodach Stobrawy żyją różne gatunki żab i ryb, nam pokazało się natomiast stado sarenek 🙂
Park w Pokoju
Popularny w tym regionie Park w Pokoju znajduje się przy rondzie, gdzie powstał w XVIII wieku pałac i park. Pałac nie przetrwał II wojny światowej, ale park można podziwiać do dziś. Przy Parku istnieją 2 parkingi - leśny przy Elizjum i przy ul. Wolności (oba są zaznaczone na mapie Google). Park w Pokoju składa się z 2 części - okiełznanego francuskiego ogrodu i bardziej dzikiego parku angielskiego. Mi Park w Pokoju mocno przypadł do gustu, choć nieco uporządkowania zdecydowanie wymaga. Jest on rozległy i pieszo nie udało by nam się go poznać w krótkim czasie. Rowery sprawdziły się bardzo dobrze, choć na razie ścieżki w parku nie są do końca dostosowane do przejażdżek, bo zdarzają się kłody i wystające korzenie. Gęsta jest sieć ścieżek i na pewno przydałyby się też tabliczki i drogowskazy, ale dzikość tego miejsca bardzo mi się spodobała. Zachowałabym ją na pewno przynajmniej w tej części angielskiej. Skorzystaliśmy z parkingu leśnego (przy angielskiej części parku) i najpierw udaliśmy się na lewo, do ogrodu francuskiego, gdzie czekają liczne elementy architektury tego romantycznego parku. Na uwagę zasługuje tu salon herbaciany na wyspie otoczonej wodą. Za wysepką znajduje się otwarta brama i tu rozpoczyna się park angielski, gdzie czeka m.in. uroczy posąg śpiącego lwa. Urzekła mnie tu stara sosna wejmutka licząca ponad 220 lat - ogromna, o obwodzie ponad 500 cm i wielki rododendron. Szkoda, że jeszcze nie pora jego kwitnienia, ale zrobił na mnie wrażenie już samym swym ogromem. Dalej rowerem podążyliśmy nad stawy hodowlane, całkiem jednak odmienne od tych znanych mi z innych miejsc. Stawy w Pokoju są dzikie, dość mroczne, a na brzegach rośnie gęsta roślinność. Głębiej nawet panuje zakaz wstępu, więc nie pchaliśmy się zbyt daleko. Zachwyciło mnie tu ptaszysko drapieżne kołujące nad naszymi głowami. Właściwie były dwa ptaszyska, a ja siedząc na powalonym drzewie ponad wodą, próbowałam je upolować podczas polowania. Moje polowanie było oczywiście bezkrwawe, z aparatem w ręku. Niestety dość wysoko były i ledwo je widać i nawet nie wiem co upolowałam, może ktoś mi podpowie.
Stawy wydały się rozlewać w całkowitej głuszy, a tu raptem usłyszałam samochody jadące drogą, bo tak blisko było już do naszego parkingu. Jeszcze tylko zobaczyliśmy, jak sądzę, ruiny pałacu na Winnej Górze. Wyobraźcie sobie, że w czasach świetności rosła tu winorośl w winnicy, a możni ówczesnego świata mogli pływać po stawach gondolami i podziwiać uroki tego miejsca! Na pobliskiej wysepce stoi do dziś Świątynia Matyldy. Jeszcze tylko pomnik Starego Fryca czyli Fryderyka Wielkiego, który ma 220 lat i pewnie z tego powodu nie zachował głowy, i już przy samym parkingu czeka Elizjum. To bardzo tajemnicze miejsce z rotundą i tunelem, zwane przez miejscowych Ciemne Ganki.
Wydma w Kosowcach
Może Cię to zaskoczy, ale Stobrawski Park Krajobrazowy kryje kilka obszarów wydmowych. Wydmy sięgają tu 20 metrów wysokości. Uwielbiam krajobraz z piachem, znamy Pustynię Błędowską, ruchome wydmy Słowińskiego Parku Narodowego, to teraz chcieliśmy poznać wydmy Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Tylko znów problem, które wybrać i jak je odnaleźć. Na razie wszelkie drogowskazy i opisy szwankują w Parku, warto byłoby coś w tym względzie przygotować, dlatego musieliśmy mocno posiłkować się Internetem. Wybraliśmy najwyższą w tym regionie wydmę w okolicach wsi Kosowce. Trafić nie jest tu zbyt łatwo, ale Was poprowadzę. Najpierw jedziedzie drogą 461 do miejscowości Łubniany i nieco dalej, w Dąbrówce Łubniańskiej ulicą Leśną kierujemy się na Łączysko i dalej na parking przy Studziance. W pobliżu jest kapliczka z cudowną wodą, ale my mamy już tylko czas na wydmy. Można zostawić samochód na parkingu i dalej zmierzać pieszo, ale to jeszcze spory kawałek, a nie ma zakazu, więc my jedziemy dalej samochodem, bo nie chce nam się kolejny raz wyciągać rowerów z samochodu, a z buta kawał też nam się nie uśmiecha, bo mamy już dość kilometrów w nogach. Jedziemy więc przed siebie i kierujemy się na ulice Kosowce, cały czas obieramy ten kierunek, aż do momentu, kiedy za zabudowaniami ul. Kosowce odbija w prawo, a my jedziemy prosto w ubitą drogę leśną. Nie jest ona w fatalnym stanie, jedzie się wolno, ale całkiem sprawnie. Jedziemy cały czas prosto do torów kolejowych, przejeżdżamy je i dalej jedziemy prosto, aż do skrzyżowania, gdzie w lewo odbija gruntowa droga z napisem do punktu czerpania wody. Skręcamy w nią. Tutaj już widać lekkie piaski, po prawej stronie pojawia się zbiornik wody przeciwpożarowy i najlepiej obok na niego, na poboczu zaparkować samochód. Około 100 metrów za zbiornikiem skręcamy w prawo i już widać wydmę. Co prawda stoi tablica, że wstęp wzbroniony, bo to obszar górniczy, ale wiem, że turyści odwiedzają to miejsce, nie jest w żaden sposób ogrodzone, ani też nikt nie goni, choć widzieliśmy ciężarówki wyjeżdżające spod wydm.
Podziwiamy tę wydmę, jest sporych rozmiarów, zarówno na szerokość, jak i wysokość. Robi wrażenie i od razu robi się cieplej. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ilekroć jestem na wydmach, od razu czuję lato i chęć dreptania po piachu boso. Mimo, że do Bałtyku daleko, można się tu poczuć jak na plaży 🙂 Wspinamy się szybciutko na wydmę, obchodzimy ją górą i schodzimy na dół z drugiej jej strony. Widać po śladach, jak ciężarówki podjeżdżają pod samą wydmę i wybierają piasek. Pewnie i quady zaglądają, bo widać ślady zjazdów ze szczytu w dół. Cieszę się, że zdołaliśmy dotrzeć i na starorzecza i na wydmy, tak charakterystyczne dla tego regionu. Tak kończy się nasza druga podróż po Opolszczyźnie, w ramach Projektu Opolskie - małe ale kwitnie, organizowanego z pomocą Opolskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej.
Zobacz film z naszej podróży, a jeśli chcesz poznać więcej ciekawych miejsc w Polsce, zasubskrybuj nasz kanał:
Informacje praktyczne
Stobrawski Park Krajobrazowy
http://spk.zopk.pl
Warto skorzystać z aplikacji o Stobrawskim Parku, możesz ją bezpłatnie pobrać w sklepie Google tutaj.
Starorzecza
wjazd na wał, Nowe Kolnie
Zamek w Karłowicach
ul. Młyńska 7, Karłowice
Park w Pokoju
ul. Wolności, Pokój
Wydma w Kosowcach
ul. Kosowce, Kosowce