Zamek średniowieczny w Łodzi czyli bałwan Jasiek zrobiony w Karola
Na parę dni na powitanie Nowego Roku przyszła śnieżna. lekko mroźna zima. Znaczy można lepić bałwana. W Łęczycy, małym mieście znanym ze średniowiecznego zamku z bogatą kolekcją figurek diabła Boruty dzieci ulepiły bałwana. Nadały mu swojskie imię Jasiek.
Dzieci porzucały się śnieżkami i pobiegły do domów bo tego dnia jeszcze nie grały w gry komputerowe. Bałwan Jasiek został sam i zrobiło się nudno. Usłyszał jak dzieci coś mówiły, że zamek średniowieczny to i w Łodzi można zobaczyć. Ruszył więc nasz Jasiek polami i lasami by pokonać te prawie 40 km i zobaczyć zamek w wielkim mieście. Skierowano go do osiedla KArolew, a konkretnie Karolew IV, blisko dworca Łódź Kaliska, stadionu ŁKSu i hali Atlas Arena. BAłwan Jasiek szukał, szukał między blokami...
i znalazł. Tylko nie średniowieczne zamczysko a miniaturę takiegoż. I poczuł się nabity w butelkę. Miało być zamczysko a tu miniatura mniejsza od betonowego bloku z lat 60-tych XX wieku.
Usłyszał za to ciekawą historię powstanie tego zamku na blokowisku. Otóż w 1967 roku zamieszkujący w bloku Krzemieniecka 16a pracownik kolei postanowił coś zrobić dla sąsiadów i ich dzieci. I pobudował zamek wraz z budynkami podzamcza. Do dzieła właczył sie mieszkaniec bloku naprzeciw a potem jeszcze zainstalowano oświetlenie w zamku i wokół.
Obecnie z powodu odejścia do Krainy Szczęśliwości budowniczych zameczku niestety nikt nie wie gdzie jest ... włącznik oświetlenia. Była też obok fontanna więc bardzo to było atrakcyjne. Bałwan Jasiek powędrował zwiedzać to małe osiedle Karolew IV i trafił na pozostałość po sadzie. W okolicy było bowiem przed laty 2 lub 3 ogrodników. POżywił się zmarzniętymi jabłkami ze zdziczałej jabłoni wszak bałwan ma zmrożony żołądek.
Powędrował potem do mini parku, który do 1970 roku był cmentarzem poniemieckim. Nie było chętnego by zagrał z nim w warcaby a na mały bujany rowerek Jasiek był po prostu za duży.
Spotkał za to uroczą bałwankę Karolcię z Karolewa IV, która dla Jaśka zwyczajnie straciła głowę.
Efekt zatracenia może się pojawić za 9 miesięcy ale póki co dyskretnie to przemilczmy.