Nowy Rok w Puszczy Knyszyńskiej
Nowy Rok przywitał nas wszechobecną szarością, pochmurnym niebem i przejmującym chłodem. W taką pogodę najlepiej usiąść przy kominku, przykryć się kocem i popijać ciepłą herbatę. Ale czy na pewno?
Ja wolałam przelać herbatę do termosu, ciepły koc zamienić na ciepłą kurtkę, a kominek na mapę turystyczną. Zaraz, zaraz… Za bardzo się rozpędziłam. Przecież w bloku nie mam żadnego kominka 🙂
Tak czy inaczej wyciągnęłam najbliższych (tych, którzy dali się wyciągnąć) na noworoczny spacer po Puszczy Knyszyńskiej. Podobno jaki Nowy Rok, taki cały rok, więc chciałam rozpocząć go wycieczką.
Na trasę wyruszyliśmy w pobliżu ostatnich zabudowań wsi Ożynnik.
Doszliśmy do starej kolejki wąskotorowej i dalej torami do miejsca oznaczonego na mapie jako Czeremchowa Tryba. Las w tej okolicy zalany został wodą i dużo wskazuje na to, że do tego zalania przyczyniły się bobry. Próbowałam wyobrazić sobie jak to miejsce będzie wyglądało wiosną.
Przeszliśmy torowiskiem bez większych problemów, chociaż musieliśmy pokonać kilka dziur w ziemi. Tu nie dałoby się pójść na przełaj.
Chwilę później zatrzymaliśmy się na rozległej polanie „Czeremcha” pod wiatą turystyczną.
Po herbatce i pamiątkowym zdjęciu, szliśmy jeszcze kawałek torami kolejki i skręciliśmy w drogę, która doprowadziła nas z powrotem do Ożynnika.
Cały spacer miał około 7 km długości. Jego fragment pokrywał się ze szlakiem konnym i trasą nordic walking. Po drodze widzieliśmy sporo ambon myśliwskich.
Podsumowując moją pierwszą wycieczkę w 2021 roku, życzę wszystkim odwiedzającym Polskie Szlaki, aby ten rok był dla każdego jak najlepszy.