Kolory jesieni w Puszczy Knyszyńskiej
Kolejna jesienna wycieczka do Puszczy Knyszyńskiej. Tym razem porzuciliśmy „na chwilę” mój ulubiony kierunek: Supraśl i dalej. (Trochę dla odmiany, a trochę, żeby nie przejeżdżać przy największym białostockim cmentarzu. Planując wyjazd spodziewałam się dużych zmian w organizacji ruchu, jak co roku. Stało się inaczej, ale planów już nie zmieniałam.)
Pojechaliśmy trasą na Augustów i zatrzymaliśmy się przy „Barze na Składnicy” w pobliżu wsi Rybniki. To miejsce i ten fragment puszczy odkryliśmy wiosną tego roku. (https://www.polskieszlaki.pl/wycieczki/relacja,12556,puszcza-knyszynska-spotkanie-z-przyroda.html) Bar, według zamieszczonej przed wejściem informacji, oferuje obiady domowe na wynos, ale nie skorzystaliśmy. Mieliśmy własny prowiant i ciepłą herbatkę w termosie.
Pospacerowaliśmy po lesie. Poprzyglądaliśmy się liściom spadającym z drzew i owocom wiszącym na gałęziach. Przeszliśmy mniej więcej tę samą trasę, co poprzednio, tylko las zmienił kolory. Myślę, że nasz spacer miał około 4 km długości.
Zamarzyło mi się na koniec, żeby przyjechać jeszcze w to samo miejsce śnieżną zimą (o ile taka będzie) i w środku lata, obejrzeć cztery pory roku w jednym miejscu i porównać widoki. Ciekawe czy mi się uda...