Jurajskie Szlaki Jesienne - ratujmy dziedzictwo - Zamek Tenczyn i Dolina Eliaszówki
Jurę południową odwiedzamy nieco rzadziej, niż północną, ale to nie znaczy, że ona jest mniej atrakcyjna. Nic bardziej mylnego! Jest cudowna i dlatego też kilka razy zaistnieje w naszym projekcie Jurajskie Szlaki Jesienne. Tym razem słów kilka o dziedzictwie, które jest ratowane na naszych oczach, ale i które powoli niknie.
Zamek Tenczyn w Rudnie
Chyba każdy słyszał o zamku Tenczyn i widział te wspaniałe ruinki, spoglądające na nas nawet z autostrady prowadzącej ze Śląska do Krakowa. A kto nie widział, niech spieszy zobaczyć, bo budzą one zachwyt, nawet tych, którzy rzadko wybierają się w podróż. Ile razy słyszałam tekst: "To w Polsce mamy takie cuda?" I nie mówię tutaj tylko o zamku Tenczyn, ale o wielu naszych perełkach 🙂
Zamek Tenczyn dostępny jest dla turystów tylko w weekendy, dlatego wybraliśmy się tutaj rodzinnie na niedzielny spacer 🙂 To jakieś 70 km od naszego domu, około 20 km od Krakowa i blisko 50 km od Katowic. Na zamek Tenczyn można przyjechać od strony Tenczynka i podejść stromą ścieżką od parkingu, żółtym szlakiem Dolinek Jurajskich lub podjechać samochodem z autostrady A4. Od zjazdu w Rudnie to 3 km lokalną drogą, na płatny parking niemal pod samym zamkiem. Po drodze spotkasz Muzeum Skarby tej Ziemi.
Zamek Tenczyn wznosi się ponad wioską Rudno, na wyniosłej Górze Zamkowej, która jest, uwaga - wygasłym wulkanem! Ruiny zamku są bardzo okazałe i rozległe, jedne z większych na Jurze. To dawna siedziba rodowa Tęczyńskich, bardzo możnego rodu, którego znaczenie dawniej równać się mogło niemal z samym królem. Zaś tenczyński zamek nazywany był Małym Wawelem i przepychem również mógł się z nim równać!
Zamek stanął tu już w średniowieczu, kiedy Nawój z Morawicy - protoplasta rodu Tęczyńskich, zbudował tu około 1319 roku drewnianą budowlę z wieżą, zwaną do dziś Nawojową Wieżą. Ten drewniany zamek zmienił w gotycką, kamienną warownię jego syn - Jędrzej. Tak powstał zamek górny, zaś kolejni z rodu Tęczyńskich postawili zamek dolny.
Największy rozkwit zamku nastąpił w dobie renesansu, w XVI wieku, wtedy Tęczyńscy wystawili sobie tutaj godną swego nazwiska renesansową rezydencję. Jak wynika z dawnych rycin, nie ustępowała urodą królewskiej rezydencji krakowskiej. Na Tenczynie często bywali wówczas wybitni przedstawiciele polskiego Odrodzenia, wśród nich najbardziej znani - Mikołaj Rej z Nagłowic i Jan Kochanowski.
Kres zamkowi przyniósł oczywiście potop szwedzki, jak na całej Jurze. Dodatkowo począł wymierać ród Tęczyńskich, kiedy Magnus Tęczyński przeżył śmierć swych trzech synów. Były próby ratowania wówczas zamku, ale nie udały się i w XVIII wieku warownia została opuszczona na zawsze, popadając w ruinę.
Ratowanie dziedzictwa na Jurze
Tkwiła w niej do końca XX wieku. A było już blisko zagłady, mury pękały, a nawet runął fragment ściany. Wtedy to, w 2010 roku powstało Stowarzyszenie Ratuj Tenczyn. Dziś zamkiem opiekuje się gmina Krzeszowice, która pozyskuje środki na utrzymanie ruin w dobrym stanie oraz odbudowę pewnych fragmentów. To dzięki wytężonej pracy od 2016 roku w sezonie można zwiedzać zamek, przejść korytarzem obronnym, wspiąć się na wieżę Nawojową by podziwiać piękne widoki szerokiej okolicy oraz spacerować po ceglanym tarasie barbakanu. Z wieży zobaczyć można nawet Tatry!
Każdego roku pojawiają się nowe możliwości oraz organizowane są ciekawe imprezy plenerowe. Zamek żyje i stanowi naprawdę ciekawą atrakcję turystyczną. To kolejny uratowany zamek na Jurze, który zyskał opiekuna, obok zamku Rabsztyn, zamku w Siewierzu, w Korzkwi, Bobolicach czy zamku Pilcza w Smoleniu. Powstały one często z totalnej ruiny i zapomnienia, służąc dziś turystom i kolejnym pokoleniom miłośników historii. To trwały i piękny ślad naszej historii!
Dolina Eliaszówki
Następna tego dnia była w naszych planach Dolina Eliaszówki, położona niespełna 10 km od zamku Tenczyn. Bywaliśmy w tych okolicach nieraz, ale nigdy nie pochodziliśmy sobie po prostu po tej dolince, po lesie, nad potokiem Krzeszówka, który niegdyś na tym fragmencie nosił nazwę Eliaszówki. To nasz błąd, choć może dobrze się stało, że trafiliśmy tutaj pierwszy raz głęboką jesienią, bo w ten sposób to miejsce mnie oczarowało. Bukowy las wspaniale się wybarwił i dosłownie zachwyca!
Dolina Eliaszówki to jedna z malowniczych Dolinek Krakowskich, rozciąga się pomiędzy miejscowościami Czerna i Paczółtowice. Nazwa Doliny wzięła się od imienia Eliasza - biblijnego proroka i patrona pobliskiego klasztoru w Czernej. Dolinę porasta las, głównie bukowy, ale są też grądy i łęgi. To właśnie one tak pięknie się ozłociły w jesiennym słońcu i zapraszają na malownicze spacery.
A jest co podziwiać w Dolinie Eliaszówki. Stały tu niegdyś eremitarze - dawne murowane i drewniane pustelnie, w których mieszkali karmelici. Do dziś zachowały się ślady dziedzictwa tych mnichów osiadłych na tym terenie w XVII wieku. Zagubione wśród drzew, coraz bardziej są przez nie pochłaniane, nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie można je podziwiać. Czy i one zostaną ocalone od zapomnienia?
Najciekawszym elementem Dolinki jest dawny, arkadowy most, postawiony przez mnichów jako Most Anielski, dziś jednak nazywany Diabelskim, bo wiele mrocznych legend przez wieki o nim powstało. Ten wspaniały niegdyś most pochodzi z końca XVII wieku, miał 18 metrów wysokości i 120 metrów długości. Był ewenementem w Polsce, wybudowany z wielkim rozmachem, bardzo przypominał starożytne rzymskie akwedukty.
Ponad głębokim jarem budowniczy przerzucili tu 11 arkad na grubych, kamiennych filarach. Most zdobiły kamienne balustrady i figury Świętych. Mostem wiodła najkrótsza droga z klasztoru w Czernej do majątku karmelitów w Siedlcu. Pod koniec XIX wieku most wyłączono z użytku z powodu zniszczeń, a dziś zachowały się jedynie jego skromne ruiny, zjawiskowo posadowione nad potokiem i wśród drzew. Kto odważny, może tu szukać skarbu ukrytego przez samego diabła.
Poza ruinami mostu napotkasz w Dolinie Eliaszówki inne ruiny - furty klasztornej, kaplicy i pustelni czy bramy Siedleckiej. Wyglądają bardzo malowniczo, zagrabiane przez naturę, ale niedługo nie będzie już tutaj co podziwiać. Ostaną się na pewno źródła - Św. Elizeusza, Św. Józefa i Św. Eliasza, zagubione w lasach miejscowości Czerna. Najłatwiej dostępne jest źródełko Elizeusza, niemal przy samej drodze prowadzącej z Krzeszowic do klasztoru w Czernej. To miejsce dobrze widoczne jest z drogi, dzięki urokliwemu mostkowi i wysokiej, murowanej chatce.
Klasztor w Czernej
Źródło Św. Eliasza w kamiennym sercu znajduje się powyżej sanktuarium i klasztoru Karmelitów Bosych, ale jego woda dostępna jest również na dziedzińcu klasztoru. Erem powstał w XVII wieku jako pustelniczy klasztor Karmelitów. Ufundowała go w 1629 roku Agnieszka z Tęczyńskich Firlejowa, pochowana dziś w Sanktuarium.
Cały kompleks w obrębie murów eremu to dziś barokowy kościół Św. Eliasza, czworoboczny klasztor, stary cmentarz i Droga Krzyżowa. Na miejscu, ale już poza furtą klasztorną, powstał również Dom Pielgrzyma i Restauracja.
Kościół Św. Eliasza czyli Sanktuarium MB Szkaplerznej zdobione jest czarnym marmurem, miejscowym, bo wydobywanym w pobliskim Dębniku, w dawnym kamieniołomie marmuru dębnickiego. Ołtarz główny Sanktuarium kryje zabytkowy obraz Św. Eliasza, zaś w ołtarzu bocznym widnieje XVIII-wieczny, cudowny obraz Matki Bożej (Śnieżnej) z Dzieciątkiem. W dłoni Maryja ma szkaplerz karmelitański.
Wielkim orędownikiem Cudownego Wizerunku w Czernej był ojciec Józef Kalinowski, powstaniec styczniowy i karmelita bosy - przeor tutejszego eremu. Zmarł w 1907 roku w Wadowicach, a w 1991 roku został kanonizowany jako Św. Rafał przez Świętego dziś Jana Pawła II. Relikwie Św. Rafała Kalinowskiego odnaleźć można w kaplicy klasztornej, w Czernej.
Pogoda zmieniała nam się jak w kalejdoskopie, niemal od letniej, po późno jesienną. Nad Czerną zawisła gęsta mgła i zrobiło się chłodno. Pasowało to nawet do tej scenerii, ale po spacerkach w chłodzie czas było już wracać do domu, żeby się ogrzać 🙂 Coraz bardziej jesienne te nasze Jurajskie Szlaki 🙂
Zobacz też nasz film z tej podróży, będzie mi bardzo miło, jak zostawisz po sobie ślad w postaci łapki w górę lub, a najlepiej i Subksrypcji 🙂 Z góry pięknie dziękuję.
Informacje praktyczne
Zamek Tenczyn
ul. Zamkowa, Rudno
tel. 784-412-561
https://www.facebook.com/ZamekTenczyn/
Bilety: normalny 10 zł, ulgowy 5 zł, rodzinny 25 zł (z Kartą Dużej Rodziny 20 zł)
Parking: 7 zł (od strony autostrady)
Czynne: sb-nd 10.00-17.00
W dobie koronawirusa zwiedzanie indywidualne bez przewodnika
Dolina Eliaszówki
Czerna, Krzeszowice
Bilety: wstęp bezpłatny
Parkingi: bezpłatne przy drodze
Klasztor w Czernej
Sanktuarium MB Szkaplerznej i Św. Ojca Rafała Kalinowskiego
Czerna 79, Krzeszowice
tel. 12/ 282-00-65
http://karmelczerna.pl/
Bilety: zwiedzanie bezpłatne
Parking: bezpłatny
Do klasztoru w Czernej prowadzi Jurajski Rowerowy Szlak Orlich Gniazd