Puszcza Knyszyńska jesienią – okolice Rezerwatu Jałówka
Im bardziej czerwona staje się czerwona strefa, tym głębiej w las się zapuszczamy. Na szczęście mamy gdzie się zapuszczać, bo w okolicy rośnie puszcza… Puszcza Knyszyńska.
Kawałek za Supraślem, trochę w bok od drogi do Krynek jest taki leśny parking…
Połazikowaliśmy po lesie bez konkretnego celu, trochę drogą, trochę bezdrożem, trochę przecinką miejscami bardziej zarośniętą niż „przeciętą”. Zahaczyliśmy też o fragment Rezerwatu Jałówka. Ścieżka przyrodnicza Jałówka jest oficjalnie niedostępna do odwołania ze względu na suche drzewa przy trasie.
Wydaje mi się (sądząc po śladach), że trafiliśmy na miejsce, gdzie dziki zażywają błotnych kąpieli. Całe szczęście, że dzików nie spotkaliśmy, bo nie chciałabym im przeszkadzać 🙂
Grzyby już się skończyły (przynajmniej jadalne i w takich ilościach jak ostatnio). W związku z tym częściej spoglądałam w niebo i na korony drzew niż pod nogi.
Pogoda tym razem zdecydowała się współpracować. Zrobiło się słonecznie, kolorowo i w ogóle jesiennie w najlepszym znaczeniu tego słowa. W takich okolicznościach las jest moim ulubionym miejscem.