Kolejny etap trasy rowerowej R10 R13
Odcinek trasy rozpoczynamy od Unieścia. Niedaleko miejscowości Łazy, gdzie ostatnio zakończyliśmy nadmorską trasę. Tym razem zaplanowaliśmy dojechać do Jarosławca. Odcinek liczy sobie 55 km, a w obie strony 110 km z niewielkimi przewyższeniami (50 m) i zjazdami (63 m). Wspominając wspaniałe trasy wiodące z Kołobrzegu to człowiek aż się rwie do tego wyjazdu, zatem ruszamy.
Trasa biegnie przez miejscowości: Bukowo Morskie; Bobolin; Darłówko; Wicie. Mijamy jeziora: Jamno; Bukowo; Kopań. Trasa nie jest tak malownicza jak poprzednia, gdyż niestety nie ma cały czas drogi przy morzu i musimy odbijać by minąć jezioro Bukowo. Ale mimo to trasy są urozmaicone, pełne atrakcji i bardzo dobrze przygotowane (utwardzone). Dlatego też jedzie się wspaniale a za Darłówkiem mamy już to co tygryski lubią najbardziej. Jedziemy sobie wzdłuż morza, podziwiając wspaniały widok owiewani morską bryzą.
W Osiekach zatrzymujemy się na krótką przerwę. Jest tam fajnie przygotowana polana przy jeziorze Jamno. Można sobie odpocząć, zrelaksować się czy przegimnastykować. W miejscu postoju zaczyna się fajna trasa nordic walking gminy Sianów. Wiec można połazić sobie również z kijkami 🙂. W miejscowości znajduje się również gotycki kościół z XIV, w który niestety nie można zwiedzić, zamknięty. Dalej odbijamy trochę od morza, żeby objechać jezioro Bukowo. Przy wjeździe do Iwięcina napotykamy znowu ciekawy kościół. Kościół pw. Matki Boskiej Królowej Polski. Niestety również zamknięty, ale możemy zwiedzić go z zewnątrz. Wchodzimy na teren przykościelny przez drewnianą bramę. Dowiedzieliśmy się, że jest tu szlak kulturowo - pielgrzymkowy " Droga między trzema wieżami". Trzy wierze to kościoły w miejscowościach Osiek, Iwięcin i Sucha Koszalińska 🙂 2 wieże spotkaliśmy 🙂🙂
Jedziemy dalej przepiękną trasa rowerową mijając jezioro Bukowo. Od Darłówka zaczyna się wspaniała trasa rowerów biegnąca wzdłuż morza. Widoki są przewspaniałe, tym bardziej że świeci nam pięknie słoneczko. Nie wiadomo, kiedy docieramy do Jarosławca. Zamiast zwiedzić trochę miasteczko decydujemy się na relaksik na plaży. chwila wytchnienia nam się należy, tym bardziej że czeka nas droga powrotna.
Wracając złapał nas deszcz, trochę zmoknięci schroniliśmy się na przystanku. Ulewa dopiero się zaczęła. Na szczęście długo nie trwała i szczęśliwie udało się nam dotrzeć do hotelu.
Już dziś zadowoleni planujemy przejechać kolejny odcinek nadmorskiej trasy rowerowej. Do zobaczenia na szlaku.