Stary Groń-Beskid Śląski
Stary groń
W tą słoneczną i upalną sobotę postanowiłem ruszyć na szlak,wybrałem nie znany mi do tej pory szlak z Brennej na Przełęcz Salmopolską.
Rano koło 10-tej melduje się w centrum Brennej gdzie zaczynam dzisiejszą przygodę,według prognoz pogody są spodziewane burze,więc uzbrojony w odpowiedni strój wyruszyłem na szlak.
Aby rozpocząc moją przygodę z centrum Brynnej idę chodnikiem w kierunku ośrodka zdrowia na ulicy lipowej,gdzie zaczyna się mój dzisiejszy szlak.
Początek czarnego szlaku biegnie asfaltową drogą,idę krótki kawałek tym szlakiem ,by następnie zboczyć z asfaltu do lasu i tu zaczyna się przygoda,pierwsze tego dnia wzniesienie pokryte kamieniami.
Wspinaczka na szczęście okazuje się dosyć przyjemna,drzewa osłaniają od słońca i dają trochę wytchnienia.
Po pokonaniu wzniesienia co zajeło trochę czasu, po drodze podziwiam piękne widoki beskidu śląskiego,oraz napotkane na szlaku kapliczki,docieram na Horzelicę 798m.n.p.m jest to mój pierwszy dzisiejszy szczyt,
krótka przerwa na regenerację i ruszam dalej.Następny odcinek czarnego szlaku pokonuję dosyć szybko,ponieważ idę jego płaskim odcinkiem,po drodze kilku krotny postój na zroienie zdjęc.
Tak docieram do kolejnego wzniesienia na szlaku,tym razem wzniesienie okazało się tylko lekką góreczką,dotarwszy na szczyt wzniesienia i przejściu kawałka szlaku moim oczom ukazała się rozległa polana,a na jej środu drewniana wieża widokowa.
Czym prędzej postanowiłem dotrzeć do jej podnuża i wspiąć się na samą górę aby zobaczyć krajobraz z innej perspektywy.Panorama z góry prezentuje się świetnie,zostaję na górze jakiś czas i napawam się widokami.Nawet się niespostrzegłem jak mineła godzina
więc czas ruszyć dalej szlakiem.
Po czterdziestu minutach marszu docieram pod prywatne schronisko pod grabową,jest tutaj olbrzymia ilość turystów,więc szybko robię zdjęcia i uciekam z tego zatłoczonego miejsca.
Przedemną teraz najgorszy odcinek szlaku,ponieważ czeka mnie intensywna wspinaczka na szczyt Grabowej.Powolnym marszem pokonuję ten dystans,zmęczony ale szczęśliwy udaje mi się wdrapać na Grabową,gdzie postanawiam odpocząć.
Po półgodzinnym odpoczynku ruszyłem szlakiem czerwonym do ostatniego punktu na mojej drodze.Szybkim krokiem w niespełna trzydzieści minut docieram do Przełęczy Salmopol,gdzie kończe moją wędrówkę.