Brzeg-śląski wawel
Brzeg-Śląski Wawel
19-07-2020
Brzeg miasto,a raczej miasteczko na opolszczyznie,któremu jest często przypisywany przydomek ŚLĄSKI WAWEL czy słusznie?.
To pytanie było inspiracją do odbycia tej wycieczki ,aby na własne oczy przekonać się czy ten przydomek rzeczywiście należy się Brzegowi.
I tak w sobotę ruszyłem na zapoznanie się z atrakcjami brzegu.Pierwszą atrakcją od której zacząłem zwiedzanie miejscowości był tutejszy zamek piastowski.
Zamek oraz kaplica stanowią niezwykle cenny zespół zabytkowy o dużym znaczeniu dla dziedzictwa kulturowego Śląska i całego kraju. Rezydencja o trzynastowiecznej genezie, która została gruntownie przebudowana w XVI w.,
uznawana jest za jeden z najważniejszych zamków renesansowych w tej części Europy. Z przebudową związani byli architekci Jakub i Franciszek Parrowie oraz powiązani z nimi rodzinnie Niuronowie - twórcy angażowani do pracy dla wielu europejskich dworów królewskich i książęcych,
którzy uczestniczyli również przy budowie Zamku Królewskiego w Warszawie.
Do zamku prowadzi przepięknie zdobiona fasada bramy głównej,przyglądam się temu dziełu sztuki przez jakiś czas,by następnie wkroczyć na krużganki,które są już mniej okazałe,w ich rogu zauważam rzeżbę Trytona.
chwilę spędzam tutaj i ruszam na zwiedzanie wnętrz zamkowych,a w nich czekają na mnie wystawy o różnej tematyce(Historia radia i radiofonii. W 100 rocznicę powstania pierwszej rozgłośni radiowej”,TWÓRCZOŚĆ IZABELI RAPF-SŁAWIKOWSKIEJ,„PARADNE ZBROJE I UBIÓR PIASTÓW ŚLĄSKICH XIII – XVII W.”
„MALOWANE DZIEJE POLSKI”,„Z PRZESZŁOŚCI I TRADYCJI PIASTÓW ŚLĄSKICH”,a także SZTUKA ŚLĄSKI,KRESY).
Zwiedziwszy wszystkie wystawy muszę przyznać iż warto jest wejść i zobaczyć zgromadzone tutaj dzieła i eksponaty,i tak mineło mi dwie godziny,więc ruszam na dalsze zwiedzanie.
Kolejną perełką brzegu jest kościół Podwyższenia Krzyża-jest to barokowa świątynia pełna przepychu(Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego -jednonawowy kościół barokowy, wzniesiony na miejscu zburzonego w 1545 r. klasztoru i kościoła dominikanów. Inicjatywę budowy kościoła w miejscu dawnej świątyni podjęli jezuici, przybyli do Brzegu w 1681 r.
W latach 1739-1745 jezuita Jan Kuben przyozdobił wnętrze kościoła bogatymi iluzjonistycznymi polichromiami.)Kościół robi wrażenie od samego progu,postanawiam spędzić tutaj chwilę aby przyjżeć się z bliska tej świątyni.
Zkościoła wygoniła mnie zbliżająca się msza święte,więc udałem sie na tutejszy rynek z nadzieją na zobaczenie ciekawego ryneczku.Po dotarciu na rynek moim oczom ukazał się budynek ratusza w remoncie,postanowiłem rozejżec się za ciekawymi kamieniczkami,
udało mi się kilka ciekawych znaleść.Niestety wszystkie kamieniczki na tutejszym rynku zostały doszczętnie zniszczone podczas wojny,aktualne kamieniczki to tylko kopie,chociasz ciekawie zrekonstruowane,na niektórych znajdują się nawet rzezby.
Po zapoznaniu się z ryneczkiem ruszam do parku centralnego(w brzegu znajdują się trzy parki),aby zobaczyć rzezbę CHŁOPCA Z ŁABĘDZIEM autorstwa rzeźba autorstwa Theodora Erdmanna Kalidego,robię szybko kilka zdjęc i uciekam z tego parku bo komary nie dają żyć.
Po powrocie na rynek,ruszyłem w przeciwnym kierunku i dotarłem do kościoła pw.Św.Mikołaja,gotycka bazylika trzynawowa zaliczana do największych świątyń gotyckich na Śląsku. Budowana w latach 1370 - 1417, w początkowym okresie przy wydatnym wsparciu księcia Ludwika I. Postawiono ją na miejscu wzmiankowanego w 1279 roku kościoła.
Kościół Św. Mikołaja jako główna świątynia mieszczan brzeskich od początku swego istnienia posiadała bardzo bogaty wystrój, z którego do dzisiaj nie zachowało się wiele elementów. Do najcenniejszych zaliczyć należy ścienne polichromie na południowej ścianie zakrystii z ok. 1450 roku, przedstawiające Ukrzyżowanie Chrystusa, Mszę św. Grzegorza, Męczeństwo Dziesięciu Tysięcy.
Z czasów gdy kościół należał do brzeskich protestantów pozostał zespół kamiennych epitafiów, z których na wyróżnienie zasługują epitafium rodziny Kerberów z ok. 1570 roku,epitafium rodziny Heusslerów z ok. 1586 roku, oraz portretowe epitafium Piotra Thomasa z 1603 roku.
Chwile spędzam w tym kościele i zastanawiam się nad jego architekturą,a następnie ruszam na dalsze zwiedzanie miasteczka.
Udaję się na plac młynów gdzie znajduje się stary nieużywany młyn. W XVIII w. ukształtował się ostatecznie plac przed Furtą Młyńską (obecny Plac Młynów). Odrynkową ulicą stała się ulica Młynarska. Młyn przy Placu Młynów na Kępie Młyńskiej wzmiankowany w XIII wieku, przechodził różne koleje i był w posiadaniu i książęcym, i miejskim.
W 1860 r. został przejęty przez rodzinę Storch, jako młyn zbożowy, mączki kostnej. W 1889 r. pożar w znacznym stopniu go zniszczył. Odbudowany został wyposażony w nowoczesne środki techniczne. W 1928 r. dzięki zastosowaniu turbin znacznie wzrosła jego moc produkcyjna. W latach 1924 - 1925 zostały wbudowane automatyczne młyńskie walce najnowszego wówczas systemu.
Dzięki tym urządzeniom moc produkcyjna wynosiła 60 ton w ciągu doby. W młynie zatrudnionych było 38 robotników i młynarzy oraz 10 pracowników technicznych i handlowych.
W lutym 1945 r. młyn był pierwszym zakładem uruchomionym w zdobytym przez wojska radzieckie Brzegu.
W sąsiedztwie młyna znajduje się opuszczony kościół pw.Piotra i Pawła,pierwsze wzmianki dotyczące kościoła franciszkanów (kościoła minorytów) pochodzą z 1285 roku. Po rozbudowie i dodaniu drugiej nawy (południowej) powtórnie został poświęcony. W czasie wielkiego pożaru Brzegu w 1494 roku został poważnie zniszczony. Jego odnowa zbiegła się z powstaniem przepięknego sieciowego sklepienia nawy.
W 1527 roku Franciszkanie opuszczają klasztor, który zostaje przejęty przez miasto na plac budowy (1557 r.). Nastęnie w zamian za opiekę nad kościołem św. Mikołaja, klasztor zostaje przekazany przez miasto księciu Jerzemu II (1582r.), który przebudowuje go na arsenał. W ciągu następnych lat kościół franciszkanów ulegał znacznym przebudowom m.in. wprowadzono podział na kondygnacje, w XVII i XVIII w. obniżono dachy, w 1722 r. kościół ten otynkowano, a w 1844 roku została przebudowana wieża.
W XX wieku kościół pofranciszkański pełnił funkcje magazynu sprzętu przeciwpożarowego (od 1930 r.) i od 1946 roku magazynu towarowego.
Robię kilka zdjęć i udaję się nad rzeczkę która napędzała tutejszy młyn,spaceruję starym mostem i robię pamiątkowe fotki.Po kilkunastu minutach opuszczam to miejsce i ruszam do kolejnej atrakcji,
a mianowicie na most piastowski-kratownicowy,most drogowy na Odrze zbudowany w Brzegu w miejscu starszego Mostu Odrzańskiego poważnie uszkodzonego w trakcie II wojny światowej w styczniu 1945 roku.
jeżdzące samochody utrudniają robienie zdjęć wiec ruszam do kolejnego parku,znajdującego się nad odrą.A w tym parku czeka na mnie ostatnia atrakcja czyli Brama Odrzańska.
Brama Odrzańska - późnorenesansowa, wzniesiona w 1595 roku według projektu fortyfikatorów włoskich Bernarda i Piotra Niuronów przez murarzy Jerzego Schobera i Michała Kockerta przy bastionie osłaniającym zamek od strony Odry. Brama z piaskowca, w kształcie łuku triumfalnego o półkolistej, boniowanej archiwolcie z herbem Brzegu trzymanym przez anioła w kluczu.
W przyłuczach pełnoplastyczne głowy rycerzy. Powyżej attykowa ściana zdobiona herbami księcia Joachima Fryderyka i jego żony Anny Marii von Anhalt przytrzymywanymi przez pary lwów. Nad nimi fryz z łacińskim napisem: VERBUM DOMINI MANET IN AETERNUM.
I tak kończe zwiedzanie brzegu,czy było wart myślę że tak,a pytanie które mnie nurtowało pozostanie bez odpowiedzi,ponieważ kto będzie chciał na nie odpowiedzieć,ten najpierw będzie musiał sam odwiedzić Brzeg.