Lubiąż, czyżby nie po drodze??
Lubiąż, ciekawa Cysterska miejscowość położona nad rzeką Odra w dawnych latach miasto a obecnie zarejestrowana jako wieś. A dlaczego nie po drodze?? Bo wiele razy przejeżdżałem przez tą miejscowość, wiele razy planowałem ją zwiedzić i tylko na planach zostawało. A jak już zaplanowałem to trzeba było przełożyć albo przerwać itp. Dlatego wydaje mi się że jakoś nie po drodze. Ale warto mimo wszystko 🙂.
Nawet jak pisze tego posta to już miałem wszytko napisane, ale chyba nie zapisałem, więc musze pisać jeszcze raz. Chyba nie po drodze 😉. V2.
Opactwo oo. Cystersów. To największa wizytówka miejscowości. Widać ja z dala, położona jest między rzeką a główną droga. Więc podczas podróży samochodem, rowerem czy stadkiem, lub kajakiem zawsze zauważymy ten wspaniały, lecz wymagający remontu obiekt.
Opactwo składa się z kilku budowli, połączonych ze sobą (kościół klasztorny, pałac opatów, klasztor) i wolnostojących, takich jak: browar, piekarnia, kościół pomocniczy, zabudowa użytkowa, budynek bramny i wiele innych. Niestety budynki wymagają remontu. Prace trwają, ale sporo jeszcze trzeba włożyć wysiłku i trudu. Dziwi mnie to, bo jest to jak najbardziej unikatowa budowla, na skale Polską a i nawet światową.
Niestety nie udało nam się zwiedzić opactwa w środku, a są już niektóre pomieszczenia przygotowane do zwiedzania. To co widzimy na zewnątrz robi wrażenie, ale trzeba jeszcze sporo sporo pracy. Na budynkach sakralnych zauważyłem dziwne krzyże z dwoma poprzeczkami. Jest to krzyż Patriarchalny. Używali go patriarchowie i arcybiskupi we wczesnym okresie chrześcijaństwa. Od tego krzyża bezpośrednio wywodzi się krzyż prawosławny. Ale cóż tam jeszcze jest przy tych krzyżach??? Zoom aparatu i trzeba to sprawdzić. Ano Anioły podtrzymują te krzyże.
Teren słabo oznakowany, trzeba szukać albo zgadywać co, gdzie jest. Może kiedyś się to poprawi.
Wychodzimy z opactwa przez budynek bramny. Budynek połączony z bramą główna klasztoru. Brama połączona jest z mostkiem i wychodzi do głównej drogi, gdzie znajduję się drugi mniejszy parking.
Mijamy ciekawe zabudowy między innymi Dom Kultury, wyremontowany wygląda całkiem fajnie i przywozicie. Docieramy do kaplicy przydrożnej św. Nepomucena. Jest to budowla centralna, ale niestety zaniedbana, wymaga remontu. Barokowy wystrój wnętrza kaplicy niestety nie zachował się. Dalej udajemy się ok 2 km do kościoła św. Walentego. Kościół został wzniesiony w latach 1734-43 i ponoć wzorem dla tego kościoła był kościół św. Jana w Legnicy. Mi ołtarz trochę przypomina św. Piotra i Pawła w Legnicy no, ale może tylko mi 🙂.
Teraz trasa ulicą Wiejską i po pewnym czasie dotrzemy do Wzgórza Trzech Krzyży. Na wzgórzu oprócz zapowiedzianych Krzyży będzie można zaobserwować niesamowitą panoramę Klasztoru oraz przepiękne widoki. Wzgórze Trzech Krzyży powstało jako wotum za oszczędzenie klasztoru przez Szwedów w wojnie trzydziestoletniej. Jednak podczas II wojny światowej stacjonujący w pobliskim lasku św. Jadwigi Rosjanie ścieli krzyże i użyli ich jako opał. W 1997 roku z inicjatywy mieszkańców Golgota została odbudowana jednak nie zachowano oryginalnego położenia.
W dalszą drogę zmierzamy w kierunku lasku św. Jadwigi, gdzie następnie odbijamy w kierunku miejscowości. Po drodze mijamy między innymi odnowioną dawna remizę strażacką która ma pełnić rolę edukacyjną. Dalej spotkamy figurę Ecce Homo, która stanowiła fragment dawnej Lubiąskiej Kalwarii. Figura przedstawia Chrystusa w koronie cierniowej otoczeniu dwóch aniołów. Figura niestety jest kopią, gdyż w latach dziewięćdziesiątych została skradziona.
Kończy się nasza wyprawa. Na koniec należy wspomnieć o Stowarzyszeniu Lubiąż, który jak widać robi wielką robotę na tamtych ziemiach. Mają bogate plany uatrakcyjnienia i ożywienia miejscowości oraz zabytków, unikatowych zabytków, które trochę zostały jak by zapomniane.