Rowerem do Parku w Świerklańcu
Wycieczka rowerowa do Parku w Świerklańcu to w naszym wypadku już troszeczkę dalsza wyprawa 😉 hehe Choć park znajduje się na terenie naszej gminy i mamy do niego wcale niedaleko, bo jakieś 5 km, to jednak sam park jest całkiem spory, więc trochę tych kilometrów zawsze narobimy, zwykle blisko 20, a to już dla nas dużo na ten moment, z ruchliwym tobołkiem za plecami Łukasza 🙂
Amelka nie umie usiedzieć zbyt długo, generalnie gdziekolwiek 😉 Bardzo lubi rowery i jak widzi kask to już się cieszy, ale i tak po kilku kilometrach zaczyna się już denerwować i musimy robić przystanki dłuższe lub krótsze w zależności od nastroju naszej najmłodszej panienki 🙂
Ale nie zraża nas to zbytnio i jeżdzimy często po okolicy. Park w Świerklańcu to miejsce wspaniałe, a że latem w weekendy jest dość mocno tłumne i parkingi są oblegane, rowery to wspaniała alternatywa dla samochodu. W centralnej części Parku rozlewa się piękny staw a nieco wcześniej stroi chatakterystyczna fontanna.
Park i pałac Donnersmarcków
Niegdyś w tym miejscu oczy cieszył cudny pałac Donnersmarcków, nazywany Małym Wersalem, taki był bogaty i pełen przepychu, wzorowany właśnie na wersalskim pałacu. Wojna zniszczyła pałac, a dalsze lata doprowadziły do jego całkowitego zlikwidowania. Dziś śladem są tylko zabytkowe rzeżby i pusty plac po pałacu.
Nie wszyscy też wiedzą, że w Parku stał też stary, średniowieczny zamek Piastów. Początkowo to on był siedzibą Donnersmarcków, ale z czasem nie wystarczył 😉 Pamiątką po tej rodzinie jest też Pałac Kawalera oraz kościółek z mauzoleum Donnercmarcków, stojący nieco na uboczu, w parku. Ciekawa jest historia tego miejsca i lubimy ten Park! Kilka zdjęć jest z innych wycieczek czy spacerów, żeby pokazać właśnie te obiekty związane z Donnersmarckami.
Ostatnio właśnie odkryliśmy po raz pierwszy miejsca całkowicie poza centrum Parku, gdzie ludzi malutko, za to fajna, dzika przyroda. Pech chciał, że jeszcze złapałam panę. Kolce z rośliny przebiły mi dętkę i nawet zestaw naprawczy nie pomógł. Musiałam pieszo wracać do domu i od tego czasu już wozimy zapasowe dętki 😉
Do Parku jechaliśmy dość naokoło, m.in. przez Chechelską Górę. Chciałam pokazać ładne widoczki, jakie sie stąd rozciągają hen hen daleko. Pewnie dlatego gmina Świerklaniec reklamuje się jako gmina z widokiem 😉 Sporo ludzi to dostrzega i wszystkie pola i nieużytki bardzo mocno się ostatnio zabudowują.