Gierzyna? A co to takiego?

Staw Gierzyna
Miniaturowa mapa z zaznaczeniem

No właśnie. Zna ktoś z Was Gierzynę? Raczej będzie z tym ciężko 🙂 My sami odkryliśmy ją dopiero wczoraj, choć leży 5 km od naszego domu, gdzie mieszkamy już 4 lata i niecałe 10 km od mojego domu rodzinnego, gdzie mieszkałam od zawsze 🙂 Po prostu zobaczyliśmy na mapie jakieś oczka wodne w otoczeniu licznych u nas lasów i postanowiliśmy sprawdzić co to. Tym bardziej, że Dominika ma w końcu nowy rower i testowaliśmy go w tym tygodniu intensywnie 🙂

Jak dojechać do Gierzyny?

My jechaliśmy przez Jezioro Nakło Chechło znakowanym szlakiem rowerowym Leśna Rajza, którym trzeba w pewnym momencie wjechać w las. Po około 2 km jazdy ścieżkami leśnymi, mniej lub bardziej uczęszczanymi dojeżdża się do Stawu Gierzyna. Z drugiej strony można dojechać od strony Miasteczka Śląskiego ul, Stacyjną, nawet samochodem, bo nad stawem stało kilka samochodów wędkarzy.

Gierzyna
Gierzyna

Romantycznie nad Gierzyną

Cudnie odkryć tak urokliwe miejsce, nagle w środku lasu oczom ukazuje się malowniczy Staw Gierzyna, który tak naprawdę wygląda jak kilka stawów - oczek wodnych, połączonych potokiem i rozlewiskami wokół. Rośnie tu bujna, wodna roślinność i dokoła jest dość bagnisto, o czym przekonał się mój but, gdy przeskakiwałam potok 🙂 Jest tu naprawdę spokojnie, a nawet czekają ławeczki, żeby sobie posiedzieć i odpocząć z pięknym widokiem na połyskujące słońce w wodzie.

Ptasi azyl nad Gierzyną - warto wziąć tu lornetkę

Ale nie tylko woda i roślinność przyciągnęły naszą uwagę. Nawet się nie spodziewalliśmy, a nagle ponad drzewami, prawie nad naszymi głowami zaczął kołować bocian i w końcu wylądował kilkadziesiąt metrów od nas i począł brodzić po stawie. Podziwialiśmy jego majestat, na szczęście Łukasz wziął lornetkę i można go było podejrzeć z bliska, ja niestety miałam tylko komórkę, jak zawsze na rowerze, także nie dała rady i nie mam żadnych ciekawych zdjęć 🙂 Lornetka przydała się też, kiedy czapla brodząca przy kolejnym oczku nagle wzbiła się do lotu, niesamowite, nawet w życiu chyba czapli nie widziałam na żywo 🙂 A tutaj takie spektakle 🙂 No i na koniec jeszcze bocian nam się pojawił blisko, ale był za drzewami, więc niełatwo było go uchwycić. Na pewno będziemy tu częściej zaglądać, to taka nasza nowa perełka na Śląsku, niemal koło domu, wokół komina 🙂

W lesie na szlaku Leśna Rajza, między Zalewem Nakło Chechło a Gierzyną
W lesie na szlaku Leśna Rajza, między Zalewem Nakło Chechło a Gierzyną

 

Leśna Rajza
Leśna Rajza
Leśna Rajza
Leśna Rajza
Leśna Rajza
Leśna Rajza
Leśna Rajza
bobrowisko
Gierzyna
Staw Gierzyna kołujący bocian schodzący do lądowania
Gierzyna
Gierzyna
Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna - wznosząca się czapla
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Staw Gierzyna
Bociek brodzący w rozlewiskach
Nad Chechłem
Moje inne podróże

Komentarze

Zostaw swój komentarz

Maciej A
27 maj 2020 06:28

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk'] Ślicznie nawet komórką, a gdzie Lenka na rowerze 🙂 Teraz to już świat stoi przed Wami otworem 😉 Fajnie! [/cytuj]

Jest, nie zagubiła się :-)

Anna Piernikarczyk
25 maj 2020 15:02

[cytuj autor='Joanna'] Tak jak ja chciałabym mieć blisko Jurę 🙂   [/cytuj]

hehe każdy ma coś, z Jury też nie chciałabym zrezygnować 😉

Anna Piernikarczyk
25 maj 2020 15:01

[cytuj autor='Maciej A'] A ja jedno, albo drugie, ewentualnie obie okolice razem. Super tak na rowerach, brawo Wy i te okoliczności przyrody do zazdraszczania. A Lenka parę dni temu pierwszy raz sama na dwóch kółkach zaczęła jeździć i zrobiliśmy sobie w weekend pierwszą wycieczkę nad niedaleki zbiornik. W obie strony wyszło 10 km. Nie wziąłem z wrażenia ani aparatu ani lornetki i malutkie kaczuszki które do nas wyszły z mamusią uwieczniłem tylko komórką. [/cytuj]

Ślicznie nawet komórką, a gdzie Lenka na rowerze 🙂 Teraz to już świat stoi przed Wami otworem 😉 Fajnie!

Maciej A
25 maj 2020 14:33

[cytuj autor='Joanna'] Tak jak ja chciałabym mieć blisko Jurę 🙂   [/cytuj]

A ja jedno, albo drugie, ewentualnie obie okolice razem.

Super tak na rowerach, brawo Wy i te okoliczności przyrody do zazdraszczania.

A Lenka parę dni temu pierwszy raz sama na dwóch kółkach zaczęła jeździć i zrobiliśmy sobie w weekend pierwszą wycieczkę nad niedaleki zbiornik. W obie strony wyszło 10 km. Nie wziąłem z wrażenia ani aparatu ani lornetki i malutkie kaczuszki które do nas wyszły z mamusią uwieczniłem tylko komórką.

Joanna
25 maj 2020 12:33

[cytuj autor='Anna Piernikarczyk'] O to czekamy, ja uwielbiam Biebrzę 🙂 Chciałabym ją mieć jako wkoło komina 😉 [/cytuj]

Tak jak ja chciałabym mieć blisko Jurę 🙂

 

Anna Piernikarczyk
25 maj 2020 08:20

[cytuj autor='MaciejW'] Ja również uwielbiam wycieczki rowerowe. I  wczoraj mimo słabej pogody postanowiliśmy troszkę popedałować. Postanowiliśmy sprawdzić pewne ścieżki "rowerowe" które okazały się nie ścieżkami 🙂 [/cytuj]

Czasem też tak bywa 🙂

Anna Piernikarczyk
25 maj 2020 08:20

[cytuj autor='Joanna'] Ciekawe odkrycie. Nas "wokół komina" zaprowadziło w tym tygodniu nad Biebrzę. Opis wycieczki w trakcie tworzenia... [/cytuj]

O to czekamy, ja uwielbiam Biebrzę 🙂 Chciałabym ją mieć jako wkoło komina 😉

MaciejW
25 maj 2020 06:59

Ja również uwielbiam wycieczki rowerowe. I  wczoraj mimo słabej pogody postanowiliśmy troszkę popedałować. Postanowiliśmy sprawdzić pewne ścieżki "rowerowe" które okazały się nie ścieżkami 🙂

Joanna
24 maj 2020 16:57

Ciekawe odkrycie. Nas "wokół komina" zaprowadziło w tym tygodniu nad Biebrzę. Opis wycieczki w trakcie tworzenia...

Wycieczka na mapie

Zwiedzone atrakcje

Zaczarowane Podróże - dawniej podroze.polskieszlaki.pl
Copyright 2005-2024