Spacerem po Wysokim Brzegu
Dzień ten już jakiś czas temu zaplanowaliśmy na krótki wypad do Brzegu, ponieważ dostałam Voucher na Flixbusa z korzystnym rabatem. Pierwszy raz korzystałam z tego przejazdu po zamianach i zdecydowanie chciałabym by był to też ostatni raz. Polski Bus poza tańszymi biletami miał w zestawie zdecydowanie lepszą obsługę i jakość. Ale skupiamy się na punkcie docelowym.
W Brzegu mamy 4,5 godziny więc niewiele – interesuje nas przede wszystkim Muzeum Piastów Śląskich, które znajduje się w Zamku piastowskim.
Można tam obejrzeć sztukę Śląska XV-XVIII w. ze zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Jest to druga, po Wrocławskiej ekspozycji, wystawa prezentująca bogaty zbiór śląskiej sztuki sakralnej, prezentującej epoki od gotyku po barok. Wspaniałe.
Poza tym warto udać się w podziemia, gdzie czeka ciekawa wystawa sztuki sepulkralnej Memoriae Piastorum Principum Silesiae.
Muzeum oferuje nam jeszcze dawną modę paradną: zbroje i ubiór Piastów Śląskich XIII – XVII w.
Sam Zamek nazywany jest śląskim Wawelem, a to ze względu na dziedziniec do złudzenia przypominający ten w Krakowie. Skąd to podobieństwo? Architekt Jakub Parra, przebudowując zamek w XVI wieku z budowli obronnej na rezydencjonalną, wzorował się właśnie na królewskiej siedzibie. Jednak nim został wybudowany z polecenia Henryka Brodatego około 1300 roku jako siedziba książąt brzesko-legnickich, miejsce to zajmował drewniany gród. Zamek słynął z rozrastającej się Biblioteki, zbiorów rękopisów, monet, broni i malarstwa, a przede wszystkim z Gimnasium Illustrae, co zawdzięcza mecenatowi Jerzego II Wspaniałego. Niestety wnętrza zamkowe nie przetrwały prób historycznych: najpierw Fryderyk II Wilhelm – król Prus, którego celem było obrócenie zamku w ruinę, później karczma w jego murach, wywożone wyposażenie do Berlina. A mówi się, że pasmo niepowodzeń zamku zaczęło się od polowania ostatniego Piastowicza Jerzego IV Wilhelma, który oddał w tych murach ducha w XVII wieku z powodu ospy wietrznej. Ale co polowanie i ospa Jerzego mają wspólnego z klęską zamku? ... ano klątwę i to nie byle jaką, bo była to klątwa ostatniego łosia żyjącego wolno na Śląsku.
Po zakończeniu działań wojennych, w pomieszczeniach zamku znajdowały się magazyny, jednak jeszcze między jedną, a drugą wojną założono tutaj Muzeum Miejskie.
Odbudowy zamku z czasów jego świetności dokonano w latach 1966 – 1990.
Uwagę zwraca niesamowita wieża bramna – jest to renesansowe dzieło, które zaraz po kaplicy Zygmuntowskiej uważa się za największe dzieło architektoniczne tej epoki.
Obok wieży znajduje się wejście do kaplicy św. Jadwigi, którą stanowi prezbiterium dawnej kolegiaty.
Nieopodal bramy do zamku, stoi Kościół Podwyższenia Krzyża. Jest to piękna XVIII-wieczna, a więc barokowa świątynia wybudowana dla Jezuitów wg projektu J. Frisha, na miejscu wcześniejszego zespołu klasztornego Dominikanów. Budowlę stanowi jedna nawa z szeregiem bocznych kaplic i empor.
Dlaczego warto zajrzeć do środka? Ściany zostały ozdobione niesamowitą iluzjonistyczną polichromią autorstwa Jezuity Johanna Kubena i jest ona zaliczana do najwybitniejszych realizacji malarstwa iluzjonistycznego na Śląsku. W połowie XIX wieku nadbudowano wieże.
Jako ciekawostkę, warto wspomnieć o tzw. Punto stabile, które znajduje się wewnątrz tej budowli. Jest to punkt na posadzce, który wskazuje miejsce, z którego należy podziwiać dzieło malarskie aby to zrobiło na nas jak największe wrażenie poprzez swoje iluzjonistyczne wrażenie realności.
Drugą ciekawostką jest Pieta z ruchomym korpusem Maryi – wyjątkowa w skali europejskiej rzeźby.
Stąd kierujemy się do centrum, mijając po drodze Ratusz. Znany obecnie stał się perłą renesansu, jednak pierwszy budynek stał już w XIV wieku. W XVIII wieku powstała niesamowita Sala Rajców, w której namalowano unikalny plafon, a wnętrze wyposażono w malowane szafy. Ratusz nie zmienił swej funkcji i wciąż mieści się w niej Rada Miasta, Sala Obrad, ale również Urząd Stanu Cywilnego, Galeria Sztuki Współczesnej oraz Punkt informacji Turystycznej, gdzie oczywiście spędzamy trochę czasu, przeglądając miejscowe książki oraz materiały informacyjne.
Przemierzając uliczki jednego z najstarszych miast w tym rejonie, dowiadujemy się, że swoją nazwę posiadało już w 1178 roku, co zostało zanotowane w dokumentach. W 1250 roku odnotowano łacińską nazwę Alta ripa, co zostało przetłumaczone jako Wysoki Brzeg. W 1946 roku zatwierdzono obecną nazwę miasta. Docieramy do centrum miasta, gdzie układ urbanistyczny z XIII wieku został zmieniony po 1945 roku, a do tej pory możemy oglądać kamienice mieszczańskie z XVII i XVIII, a nawet XVI wieku (czyli renesansowe i barokowe). Możemy również przespacerować się Plantami, które są pozostałością twierdzy bastionowej wzniesionej wokół miasta średniowiecznego.
Gdy już jesteśmy w centrum, kierujemy się do gotyckiej świątyni – Bazyliki św. Mikołaja, która stanowi jedną z największych tego typu budowli na Śląsku z nawą o wysokości ok. 30 m.
Została wybudowana w XIV wieku, a jej wnętrze, w przeciwieństwie do masywnej bryły budynku z zewnątrz, sprawia wrażenie niezwykle smukłej i strzelistej, co podkreślają wąskie i wysokie witraże w prezbiterium.
Sklepienie nawy głównej typu gwiaździstego.
Ołtarz pochodzi z około 1500 roku. Gdy wprowadzono w księstwie wyznanie luterańskie, kościół stał się protestancki, stąd do tej pory we wnętrzu, możemy znaleźć pozostałości w postaci epitafiów z XVI i XVII wieku.
W czasie remontu w kościele odkryto późnogotyckie freski z XV wieku.
W naszych planach był jeszcze cmentarz żydowski, jednak sporo oddalony od centrum pozostał planem na inny dzień.
Niemiłosierny upał odwiódł nas od biegania, zwłaszcza że powrotny transport już po 15. Ten czas spędziliśmy przyjemnie w Centrum, gdzie mimo sezonu turystycznego i pięknej pogody, panował miły spokój.