Niezwykła przemiana pałacu o niezwykłej historii
W zeszłym tygodniu poprawiając opis zamku w Mosznej przez przypadek natrafiłam na ślad łączący ten zamek z pałacem w Miechowicach - dzielnicy Bytomia położonego niedaleko nas. Byliśmy pod tym pałacem około 10 lat temu i był wtedy walącą się ruiną, dosłownie. A że czasem uczepię się jakiejś historii, to muszę podrążyć temat i przeglądając w necie temat natknęłam się na nowe zdjęcia pałacu - zrewitalizowanego. Nie mogło mnie to nie zmagnetyzować, więc podrążyłam głębiej. Pałac od 2018 jest gruntownie remontowany, z zewnątrz praktycznie już gotowy, może byłby już udostępniony dla turystów, bo ma to być placówka kulturalna, ale niespodziankowo odkryto tu fragment kaplicy i krypty pałacowej, a że nie przewidziano funduszy na to, wszystko się przedłużyło, bo chcą to fajnie też wyeksponować.
Bo zapomniałam dodać, że pałac który widać na zdjęciach, to tak naprawdę oficyna pałacu, a sam pałac to gruzowisko obok, spalone podczas wojny, a potem wysadzone w powietrze w latach 50 XX wieku, tak samo jak Mały Wersal w parku w Świerklańcu. Ale to denerwujące!
No nic, fajnie, że ta oficyna nie padła i ją w ostatniej chwili odratowano, obiekt jest bardzo ciekawy, zbudowany w stylu neogotyku, a jego historia jest niezwykle ciekawa i kryje wielki mezalians, ale o tym ie będę pisać kolejny raz, bo jest to tutaj. W galerii wycieczki pokazałam zdjęcia obecne i dla porównania 2 stare. Oceńcie sami 🙂