Z dawnych wspomnień: Podlasie 2013 (urlop na raty)
W zimowe wieczory, przy brzydkiej pogodzie, albo gdy zarazki nie wypuszczają z domu, planujemy nowe wyprawy lub wspominamy poprzednie wyjazdy i oglądamy zdjęcia. Postanowiłam trochę uporządkować te wspomnienia i uzupełnić czas „sprzed Polskich Szlaków” przynajmniej o główne urlopowe wyjazdy w skrócie.
Latem 2013 roku zaczęłam pracę w nowym miejscu, więc nie było szans na normalny urlop. Tym bardziej staraliśmy się wykorzystywać różne okazje na poznawanie atrakcji w bliższej i dalszej okolicy. Było to takie „wkoło komina” (bardzo mi się podoba to określenie), które wtedy nazywałam urlopem na raty.
Zaczynając od majowego weekendu, odwiedziliśmy skansen kurpiowski w Nowogrodzie i Silvarium w Poczopku. Pojechaliśmy do ZOO w Warszawie i na kładki Śliwno-Waniewo. W Jurowcach koło Białegostoku załapaliśmy się na festyn w skansenie i zwiedziliśmy park dinozaurów. Jak co roku na naszych szlakach nie mogło zabraknąć Biebrzy i Białowieży.
Część z odwiedzonych wtedy miejsc widzieliśmy później nie raz, niektóre już tu pokazywałam, ale są i takie, gdzie nie byliśmy od tamtego lata np. Muzeum Twierdzy Osowiec, w którym część trasy zwiedza się w totalnych ciemnościach.