Toruń, czyli gotyk na dotyk turystycznie
Przy okazji wizyty przyjaciół z Anglii, udaliśmy się do Torunia typowo turystycznie.
Wiecie, jak to jest. Miasto odwiedzane codziennie (praca, szkoła), często na zakupy, do galerii, na obiad, lody, jakąś kawę z czymś słodkim… I człowiek nie widzi, jakie to piękne miasto, jak pełne atrakcji, jak oblegane przez turystów, którzy z zachwytem wznoszą głowy do góry i… no właśnie. Widzą to, czego my na co dzień nie zauważamy. To samo nasi przyjaciele.
To miłego oglądania…