Błatnia, Klimczok, Szyndzielnia i coś jeszcze
Moja ulubiona wycieczka blisko mojego domu, na Błatnią, Stołów, Klimczok i Szyndzielnię. Wychodzimy z dużego parkingu w Dolinie Wapienicy i niebieskim szlakiem udajemy się wzdłuż potoku prawie pod zaporę. Następnie dość stromo w górę na płaskie siodło między szczytami Kopany (690 m) a Palenicą (688 m).
Warto skręcić ze szlaku w prawo na Palenicę. Znajdują się na nim pozostałości kamiennego wału o wysokości ok. 1,5 m. Co do jego powstania i funkcji istnieją różne hipotezy, mianowicie mógł on być częścią prehistorycznego grodziska lub miejscem kultu religijnego. Tak czy owak, żeby go znaleźć, trzeba trochę pochodzić po gęstych krzakach. Ja poszłam, bo chciałam zaliczyć kolejny szczyt, na którym jeszcze nie byłam.
Udajemy się szlakiem niebieskim dalej, by wkrótce dotrzeć na szczyt Wysokie (756 m), z którego ścieżką odbiegającą w prawo można dojść do "leśnego kościoła", miejsca, w którym w czasach kontrreformacji odbywały się nabożeństwa ewangelickie. Jeśli pójdziemy ścieżką dalej, to dojdziemy na kolejne wzniesienie poza szlakiem - Borowinę, a z kolei z niej zejść możemy do Jaworza.
Następnie czeka nas lekkie podejście na Przykrą (824 m), potem zejście na przełęcz i strome, mozolne podchodzenie na Błatnią. W połowie drogi między tymi dwoma szczytami stoi drewniana chatka, dom niegdyś należący do rodziny jaworzańskich drwali. Niegdyś w okolicach wiele osób trudniło się tym zajęciem, a dziś domek i znajdujące się opodal niego źródło są jedynymi pozostałościami przeszłości.
Przed nami już schronisko na Błatniej, o tej porze roku, w piękny słoneczny letni dzień niemiłosiernie zatłoczone. Jeszcze tylko kilka minut i stajemy na szczycie (917 m). Widok z niego jest szeroki, z jednej strony widzimy Śląsk, z drugiej między innymi Szyndzielnię, Stołów, Romankę, Skrzyczne, Malinowską Skałę, Baranią Górę, w tle małofatrzański Mincol i Kl'ak, a dalej na zachód Wielki Połom i Łysą Horę. Przy doskonałej widoczności można zobaczyć nawet Jeseniki, Góry Złote i Opawskie oraz Górę św. Anny.
Teraz najbardziej widokowa część wycieczki. Udajemy się szlakiem żółtym przez Stołów (1035 m) i Trzy Kopce (1080 m) na Klimczok (1117 m). Na zboczach Stołowa znajduje się Jaskinia Głęboka, a na kolejnym szczycie Jaskinia w Trzech Kopcach. Pod Klimczok podchodzimy przez bukowy las, dający dużo chłodu w upalny letni dzień. Na górze można usiąść na rozległej łące i odpocząć podziwiając widoki. Jest na co popatrzeć: Beskid Mały, Babia Góra i pasmo Jałowca, Romanka, Lipowska, Skrzyczne, małofatrzański Velky Krivan, Beskid Ślasko-Morawski i oczywiście Tatry - Siwy Wierch, Lodowy, Kołowy, Granaty i inne.
Następnie nie zaglądając do schroniska pod klimczokiem podążamy na Szyndzielnię (1028 m) szlakiem żółtym, a później częściowo czerwonym, a następnie zielonym przez Przełęcz Dylówki i Dębowiec schodzimy na dół. Tuż przed Polaną Dębowiec skręcamy w szeroką, szutrową leśną drogę, którą idziemy przez jakieś pół godziny. Dochodzimy do asfaltu i nowo wybudowanego chodnika dla pieszych i wzdłuż lasu docieramy do parkingu w Wapienicy. Cała wycieczka ma ok. 25 km długości.