"Cyrk" w Zielonej Górze, czyli kolorowy koniec winobrania.
Zielona Góra była niegdyś najdalej na północ położonym w Europie punktem, gdzie istniały winnice. Na tych terenach uprawiano winorośl już w XIV wieku. Pierwsze udokumentowane historyczne informacje o zielonogórskich winnicach pochodzą z 1314 roku. Pod koniec XVIII wieku w Zielonej Górze pracowało 48 winogrodników, a wokół miasta funkcjonowało 2200 winnic. Tradycje winiarskie na tych terenach są więc bardzo bogate. Ich elementem stało się również Winobranie, które hucznie obchodzono w mieście. Odbywało się ono zawsze we wrześniu, nawiązując do dawnych obrzędów zakończenia zbiorów z winnic.
Obecnie Zielona Góra nadal utożsamiana jest z winnicami i produkcją win, a w świadomości wielu ludzi uznawana jest za winiarską stolicę Polski. Nic dziwnego, województwo lubuskie przoduje pod względem powierzchni upraw w naszym kraju, a wokół samej Zielonej Góry powstaje coraz więcej winnic. Obchodzone jest również, jak dawien dawna, na początku września winobranie, które trwa z reguły 7-9 dni. W tym czasie w mieście dbywają się liczne imprezy oraz jarmark winobraniowy, gdzie prezentowane są regionalne produkty, w tym lubuskie wina. Najbardziej efektownym elementem zielonogórskiego winobrania jest jednak korowód. Z roku na rok przygotowywany jest on pod innym hasłem. Tym razem postanowiono pobawić się w cyrk. Kolorowy tłum główną ulicą miasta poprowadził oczywiście król wina - Bachus.