Sierakowice na Kaszubach
Miały być atrakcje i ciekawostki w mojej gminie, ale jakoś nie wyszło. Wyszło natomiast kilka innych wycieczek, niedalekich wprawdzie, ale już w innych gminach. Ponieważ mieszkamy właściwie za wsią i nie posiadamy samochodu, to każda wyprawa zajmuje nam sporo czasu i wymaga dobrej organizacji czasowej, bo połączenia autobusowe z okolicznymi miejscowościami zbyt częste nie są. Tak było i tym razem – pokonanie 30 km do celu zajęło nam około 2 godz.
Sierakowice (po kaszubsku Serakòjce), to duża wieś w powiecie kartuskim, licząca około 7 tys. mieszkańców. Gmina Sierakowice cieszy się największym przyrostem naturalnym w Polsce. Średni model rodziny to 2+4, ale sporo jest rodzin z siedmiorgiem lub ośmiorgiem dzieci. Dowiedzieliśmy się tego w tamtejszym sklepie, gdzie bardzo sympatyczna i rozmowna sprzedawczyni chętnie udzielała różnych informacji turystom czyli nam.
Najciekawszym obiektem w Sierakowicach jest stary drewniany kościółek św. Marcina. W latach 1820-2010 stał on w miejscu obecnego murowanego kościoła parafialnego. Ponieważ z czasem stał się zbyt mały aby pomieścić wszystkich parafian, w 1903 r. rozebrano drewnianą wieżę i w jej miejsce dobudowano murowaną część w stylu neogotyckim. W latach 2010-11 starą drewnianą część kościoła przeniesiono kilkadziesiąt metrów dalej, na teren ogrodu parafialnego. Zrekonstruowano także drewnianą wieżę. Obecnie kościółek jest własnością gminy, służy celom kulturalnym, odbywają się w nim wystawy sztuki, wernisaże, koncerty. Okazjonalnie odprawiane są Msze św. lub udzielane śluby na życzenie. Do zwiedzania kościół jest udostępniany od maja do września, ale nam niestety, nie udało się wejść do środka, był zamknięty. Obejrzeliśmy więc budynek z zewnątrz, pospacerowaliśmy pomiędzy drewnianymi figurkami na trawie, zajrzeliśmy do murowanego kościoła i poszliśmy do cukierni na kawę i coś „na ząb”. Pijąc kawę na niewielkim tarasiku mieliśmy widok na Park Kulturowy Ośmiu Błogosławieństw. Znajduje się w nim ołtarz papieski z Pelplina z 1999r. Park jest w trakcie rozbudowy, widać starania o zieleń, krzewy, kwiaty.
Ponieważ z mapy nam wynikało, że w pobliżu jest jezioro, to nie mogliśmy go ominąć. Przeszliśmy przez wieś, która wygląda raczej jak miasteczko i znaleźliśmy się w sercu kaszubskiego krajobrazu. Tego opisać się nie da – trzeba zobaczyć i zachwycić się zapachem, kolorami, przyrodą. Jezioro Świniewo leży tylko kilometr od centrum wsi więc spacer zajął nam zaledwie kwadrans. Po powrocie zjedliśmy obiad w restauracji „Stary Młyn”, tanio i w ładnym klimatycznym wystroju. Potem buszowanie po sklepach i jeszcze kościół św. Jana Chrzciciela z lat osiemdziesiątych XIX w.
W Sierakowicach zaczynają się (lub kończą) trzy szlaki turystyczne: Szlak Kaszubski, Szlak Kamiennych Kręgów i Szlak Wzgórz Szymbarskich.
Wycieczka bardzo udana, pogoda dopisała, następna wyprawa zaplanowana – kierunek Kościerzyna.