Samotnie na wolińskiej wyspie – IV dzień – Międzywodzie – Międzyzdroje

Bardzo zachęcona wcześniejszą krótką wizytą w Międzyzdrojach, tego dnia wybieram się tam na cały dzień z zamiarem odwiedzin żubrów oraz przejścia odcinka plażowego na takiej długości, na jaką mi tylko czasu starczy. Chyba już nie muszę wspominać, że pogoda cudowna aż trudno dać wiarę.
Nim ruszę w wymarsz plażowy, udaję się do Rezerwatu żubrów, który został wytyczony w ustronnym lesistym miejscu. Oczywiście poza żubrami, znajdują się tutaj też inne zwierzęta. Żubry w te rejony zostały sprowadzone z Augustowa w roku 1976. Pomost obserwacyjny ułatwia przyglądanie się zwierzakom. Ich błogi spokój mimo ich wielkości zadziwia.

Teraz już prosto na plaże, najpierw molo i powrót po pyszne lody (wspomniane przy poprzednich odwiedzinach tego miejsca). Molo to 395-metrowy pomost, który powstał w 2004 roku i stanowi jednocześnie przystań - warto się tam zapuścić do samego końca, ponieważ mamy wtedy szerszą perspektywę na piękne wybrzeże.

Oczywiście pomosty istniały tutaj już wcześniej, pierwszy drewniany z 1885 roku był pierwszym w całym regionie. Wiatr jak to wiatr chcę urwać to i tamto (i tak przez cały pobyt), ale nie zaraża mnie to na tyle by rezygnować. Na molo prowadzi promenada w sąsiedztwie parku zdrojowego – naprawdę estetycznego i całkowicie zapełnionego.

Mimo września w Międzyzdrojach panuje tłok, choć pewnie w sezonie jest tutaj jeszcze bardziej tłoczno.
Teraz już miły i przyjemny spacer bez pośpiechu. Jest godzina 13:40, przede mną dużo czasu. Niezwykle jasny piasek, klify, im dalej tym bardziej bezludnie. Spacer z powrotem przy molo kończę o godzinie 16,

wdrapując się w drodze powrotnej na Kawczą Górę – punkt widokowy, który znajduje się na wysokości 59 m. Sama góra ma 61 metrów. Można też tutaj dotrzeć od strony promenady czarnym szlakiem. Jak można się domyślić widok panuje tu nieziemski: panorama morza ujęta w ramy lasu bukowego, który górę porasta.

Pierwotnie Międzyzdroje była to rybacka wioska, która z czasem przekształciła się w kurort letniskowy, jednak do tej poty można tu zjeść dobrą rybkę i obejrzeć kutry rybackie na plaży przy ostatnim rybnym barze na plaży – dalej już tylko natura.

W Międzyzdrojach możemy tez przejść się Aleją Gwiazd oraz odwiedzić Muzeum Figur Woskowych. Dla mnie na dzień dzisiejszy nadszedł czas powrotu.
O godzinie 19 tradycyjnie już biegnę na plażę w Międzywodziu podziwiać zachód słońca.
