Sielska kraina
Czy warto leniwym sobotnim rankiem zrywać się na nogi... oczywiście, zwłaszcza, gdy pogoda za oknem sielska, a w planach mały wypad za miasto. Olsztyn i Biakło znów pokazały się z innej strony, a była to strona bardzo rozkwiecona. Kwiatowe szaleństwo z każdej strony zaowocował mnóstwem zdjęć, którymi postanawiłam wszystkich zarzucić. Poranny wypad był do tego stopnia absorbujący, że wróciłam tam wieczorem znów nacieszyć oczy makowo-chabrowym polem. Tym sposobem wkradł się niespodziewanie w moje plany cały dzień pleneru. Biakło pięknie zaprezentowało dzikie róże, między którymi wirowały motyle. Skały usiane goździkami, a okolkiczne łąki pełne łubinów i rozpromienione trawy. Po takich dniach chętnie uniknęłoby się ponownego zderzenia z codziennością.