Zamek w Toszku i jezioro Dzierżno Duże

Na świąteczny dzień Majówki zaplanowaliśmy sobie niedługą i mało wyczerpującą wycieczkę na zamek w Toszku i nad pobliskie jezioro Dzierżno Duże. Zamek nie był nam obcy, bo odwiedzalliśmy go już kilka razy. Niewiele się zmieniło od ostatniej wizyty, ale jest tu przyjemnie, bez opłat, chyba że małe muzeum z wieżą, ale mi teraz schody nie podchodzą, więc sobie odpuściłam 🙂 Na dziedzińcu trawiastym urządziliśmy sobie piknik z babeczkami pieczonymi naprędce przed wyjazdem 🙂 Można kupić lody, kawę itp. Gałkowe lody wyjątkowo tanie 🙂 W murach zamku siedzibę ma dom kultury.
Po zamku chcieliśmy jeszcze zawitać nad jeziorko, do wyboru w okolicy są 3 - Pławniowickie, Dzierżno Małe i Dzierżno Duże. Właściwie nad wszystkimi byliśmy już kiedyś, ale jak to z jeziorami, nigdy nie wiadomo, gdzie jest fajne miejsce żeby je pooglądać. Pławniowickie zawsze bardziej tłumne, nasz traf padł na Dzierżno Duże, na plażę w Rzeczycach. Fajne miejsce, gdzie prócz plażowiczów sporo skuterów wodnych jest. Kilka z nich wodowało się na naszych oczach, samochody zjeżdżają do samego jeziora z nimi.
