Golgota w Tyliczu
Wśród wzniesień Beskidu Sądeckiego leży niewielka , malownicza wieś letniskowa. Tylicz. To zaledwie 7 kilometrów od Krynicy Zdroju. Jakże tu jednak inaczej. Cichutko, pusto, spokojnie. Bez problemu można zaparkować na niewielkim, zrewitalizowanym ryneczku.
Turystów też nie widać wielu. Dopiero gdy będziemy wracać przyjedzie pełen autokar osób w mocno podeszłym wieku. Aż dziw bierze, że tak tu niewiele osób. Koniec sierpnia, ciepło.
Tylicz choć obecnie to wieś , jednak prawa miejsce nadał mu sam Kazimierz Wielki w 1363 roku , ma wiele miejsc , w których można obejrzeć ciekawostki. Drewniany kościół, dawna niewielka cerkiew i cmentarzyk parafialny, na którym napisy wyryte na starych, kamiennych nagrobkach cyrylicą. Jest mofeta, całkiem inna niż w nieodległej Muszynie. Jest ferma i Mini ZOO „ La Ma”.
Dziś jednak chcę się skupić na największej i jedynej w regionie atrakcji, jaką jest niewątpliwie Golgota w Tyliczu.
Niedaleko rynku, za nowym murowanym i starym drewnianym kościołem, na wzniesieniu znajduje się Golgota. Miejsce nie tyle pielgrzymkowe (choć też zapewne) ale niezwykle interesujące dla turystów.
Owa Golgota , położona na wzgórzu, z któregoro zpściera się piękny widok na panoramę miasta jest pełna rozmaitych , sakralnych elementów. Są figury ”naszych” polskich świętych i błogosławionych oraz tych znanych w całym świecie. Kapliczki, kaplice, groty modlitewne. Mnóstwo sentencji zapisanych na kamieniach – wartych przemyślenia, zadumy , zapamiętania ….i stosowania w codziennym życiu. Obszar wokół zielony. Trawa, ozdobne krzewy, niewielkie drzewka. Ławeczki.
Ścieżki kamieniste (zapewne i to ma swoją wymowę). Trzeba stąpać niezwykle ostrożnie. Niektóre wysypane maleńkimi kamyczkami, praktycznie jak ziarenka żwiru. Inne z solidnych, nierównych kamieni.
W sumie to chyba zamierzone (!) , idąc bardzo powoli na więcej rzeczy – chcąc nie chcąc – zwraca się uwagę!
Na samej górze wzniesienia, wieża. Kamienna. Przypominająca z opisu biblijna wieżę Babel. Porośnięta dziką winoroślą. Można wejść na nią.. Nie ma tam schodów. Wchodzi się ścieżka oplatającą wieżę niczym pętlą. Dostępna jest więc dla rodzin z dziećmi w wózkach i dla niepełnosprawnych.
W wieży , uwspółcześnione wersje ołtarzy. Ciekawe są te z historii najnowszej. Napisy : Katyń, Wołyń, Oświęcim , Obrońcy Lwowa, Sybiracy. One mówią same za siebie!!! Nie ma osoby, która by przy nich nie zatrzymała się choć na chwilę. Te nazwy, to właśnie współczesna "Golgota Polaków XX-wieku ".
Miejsce wyciszające. Przypominające nam , iż może nie warto całe życie być wbiegu… Może warto zatrzymać się , zastanowić nad tym co w życiu ważne a co ważniejsze.
Muszę przyznać, iż Golgota (mimo, iż za miejscami sakralnymi nie przepadam) wywarła na mnie ogromne wrażenie. Pomysł miejscowego księdza Mariana Stacha, to nie tylko pomysł na promocję malowniczego Tylicza ale też na specyficzne miejsce refleksji i zadumy.
Tyle razy byłam w nieodległej Krynicy, a dopiero w sierpniu tego roku dotarłam do Tylicza. Jeśli będziecie w Beskidzie Sądeckim warto tam podjechać.