Wakacje 2016 - dzień 1. Zamek Książ i palmiarnia Lubiechów, czyli początki wycieczki w okolice Jeleniej Góry

Było to w lipcu 2016 roku, kiedy to rodziną wybraliśmy się w końcu w Kotlinę Jeleniogórską, po drodze zahaczając o Książ i pobliską Palmiarnię w Lubiechowie. Zadziwiło nas bardzo to, że autostradą + drogą ekspresową dojechaliśmy z pod Torunia do Wrocławia w niecałe 4,5 godziny! Jak ten nasz kraj się "skurczył"...
O tych atrakcjach, które wówczas zwiedziliśmy, wiele już na PSz się powiedziało/napisało, więc ograniczę się tylko do tego, że się podobało, warto było, no w końcu każdy szanujący się "zwiedzacz" powinien Książ zobaczyć na własne oczy, a i przy okazji udać się do pobliskiej Palmiarni, wszak bilety łączone na obie atrakcje obowiązują. I zamek i palmiarnia bardzo nam się podobały.

Po zwiedzeniu obu tych miejsc udaliśmy się na zasłużony wypoczynek do J.Góry, dokładnie do Cieplic, gdzie mieliśmy świetną bazę wypadową. Jeśli ktoś chciałby, mogę dać namiary, naprawdę polecam (proszę pisać przez wiadomość).