Ustka - 2017r
1.07.2017 - 6.07.2017
O godzinie 4 rano wyruszamy znowu do Ustki jak w zeszłym roku. Na autostradzie widzieliśmy płonący samochód, bez ofiar. Mieszkamy w tym samym Ośrodku, 50 m od plaży, idziemy na pierwsze spotkanie z morzem - sztorm. Na plaży wiało jak na pustyni ... piasek i piasek. Więc ruszamy na zwiedzanie Ustki, promenadą do portu. Na obiad idziemy na rybkę w znanym Nam barze – garażu w drodze na dworzec PKS – polecamy – wybieramy sobie rybkę i czekam na smażenie. Po obiedzie pogoda się poprawiła. Mnóstwo wczasowiczów na promenadzie. Następny dzień wieje ... . Po śniadaniu ruszamy na dalsze zwiedzanie Ustki. Znowu wieje, spacery po plaży. Pogoda się poprawiła, więc około 12 idziemy się opalać i pluskać w morzu. Potem wieczorem spacer po plaży do zachodu słońca. Nareszcie cały dzień można się opalać, więc ruszamy. Wnuczki szaleją, do wody i z wody. Ostatni dzień nad Bałtykiem, pogoda się poprawiła. Wieczorem długi spacer po plaży całej Rodziny. Wrócimy tu. Około godziny 9 ruszamy do Częstochowy, jutro do Ustrzyk Górnych.