Romantyczne ruiny w Orzechu
Od dziecka słyszałam o tych tajemniczych ruinach w Orzechu, na granicy ze Świerklańcem, ale nigdy ich nie widziałam. Gdzieś zagubione wśród drzew, nawet zimą z głównej drogi nie były widoczne. No i w niedzielę ostatnią postanowiliśmy pojechać ich poszukać. Najpierw wjechaliśmy w ul. Ogrodową w Orzechu i pojechaliśmy nią do końca, a potem pieszo i to był błąd bo zakończyła sie u kogoś w domu 🙂 No więc wróciliśmy na Ogrodową i dojechaliśmy do ul. Sobieskiego, gdzie na jej końcu trzeba wejść w polną ścieżkę i podążać nią aż do zagajnika. Gdzieś w jego połowie ścieżka skręca w prawo i po chwili wyprowadza do ruin.
To kamienna, okrągła baszta, półotwarta, pochodząca z XIX wieku. Na oficjalnej stronie gminy można przeczytać, że to pozostałość zamku, który miał 4 takie baszty, ostała się jedna. Rzeczywiście blisko baszty widoczne są resztki starych murów. Ja jednak od dziecka słyszałam, że to już powstało w formie popularnej wówczas, romantycznej ruiny i służyło Donnersmarckom w czasie polowań. Potwierdza to historyk Arkadiusz Kuzio-Podrucki, wg którego wieżę wybudował Guido Henckel von Donnersmarck. Twierdzi on, że "to nie są pozostałości po żadnym zamku a sztuczna ruina romantycznego zamczyska.Takie budowle powstawały w całej ówczesnej Europie. Była moda na ruiny romantyczne. Dlatego obiekt w Orzechu jest pod ochroną konserwatorską, jako przykład takiego trendu architektonicznego".
Wieża w Orzechu to jeden z wielu śladów działalności Donnersmarcków na tych ziemiach. Istniejące obiekty to m.in. kościółek w Parku w Świerklańcu czy Pałac Kawalera, zaś nieistniejące to Mały Wersal, który zdobił Park w Świerklańcu.
Przy okazji opisywania gminy w Świerklańcu, w której teraz mieszkamy, wspomnę o Stajni Ferdyn w Świerklańcu, naszym niedawnym odkryciu, które odnaleźliśmy przypadkowo jeżdząc po okolicy na rowerkach 🙂 Stajnia znajduje się na granicy Świerklańca i Nowego Chechła, u podnóża tzw. Góry Chechelskiej. Nie jest to żaden imponujący szczyt hehe, góra ma zaledwie 316 m n.p.m., ale można stąd zobaczyć ładne widoczki. Śmiejemy się że to nasz mały Beskid Mały 🙂