Zamki nad Loarą
Dolina Loary to miejsce cudowne, w części wpisane od 2000 roku na Listę Unesco. Jest tam ponoć 300 zamków i pałaców, ogrom, no my widzieliśmy tylko kilka zamków nad Loarą, tak bym tam pojechała na tydzień cały i naszym tempem urządziła zwiedzanie, to by zamków na liście odwiedzonych przybyło 🙂
Obiekty są gotyckie i renesansowe, wszystkie piękne, co na zdjęciach wszędzie mieliśmy okazję zobaczyć. Nasze cztery zamki odwiedzone też bardzo ładne, niektóre nad rzeką inne nie, a jeden stoi wprost na rzece - Chenonceau. To zamek kobiet, historycznie zawsze należał do kobiety i kontynuacją tej tradycji jest fakt, że rządzą tu kwiaty. W każdej komnacie, holu, salonie ogromny bukiet kwiatów żywych, cudne to naprawdę. Nawet w kuchni w podziemiach też bukieciki, wśród kwiatów sporo konwalii, bo we Francji jest zwyczaj, że na 1 maja komus kogo się lubi daruje się konwalie. Wokół zamku też pełno kwiecia. W ogóle otoczenie zamku Chenonceau jest bardzo przyjemne, jest tu stara, XVI-wieczna farma, ze zwierzątkami, roślinami uprawnymi i oczywiście kwiatami.
Kolejne miejsce to miasteczko Ambois - bardzo piękne kamienne miasteczko turystyczne też z zamkiem i domami w skałach. Tutaj mieszkał Leonardo da Vinci pod koniec swego życia, król Francji ściągnął go tutaj dla upiększenia Doliny Loary, mieszkał tu ostatnie 3 lata swego życia i tutaj w pałacyku zmarł. Pełno tu sklepików z pamiątkami, to konieczne miejsce do odwiedzenia nad Loarą.
Tego dnia odwiedziliśmy też słynną winiarnię Plou&Fils w Chambre, działa od 1508 roku i podobno od tego czasu przechodzi z ojca na syna. Teraz też prowadzi ją ojciec z dwoma synami. Degustacja win w ilości dość dużej sprawiła, że cały autokar miał wyśmienity humor 🙂
Ostatni dzień na wycieczce spędziliśmy w miasteczku Blois, też z zamkiem, w którym zachowała się jedyna we Francji gotycka sala nie sakralna, bardzo ładna, jak i cały zamek. W tym miasteczku był też targ ze wszystkim, m.in. owocami morza, mięsem z oczami, serami lokalnymi, głownie kozimi itp. Tutaj też były piękne katedry, stare i majestatyczne.
Na koniec, już w drodze powrotnej odwiedziliśmy zamek Chambord - chyba jeden z najpiękniejszych. Dawny "domek myśliwski" - tak ogromny, że praktycznie nikt w nim na stałe nie mieszkał nigdy, bo nie sposób było go utrzymac i ogrzać, używano tylko podczas królewskich polowań, które odbywają się tu do dziś, tylko dla Vipów 🙂 Jedyną osobą która mieszkała tu przez kilka lat był polski król Stanisław Leszczyński, ot taka ciekawostka. Jak do tego doszło? Jego córka Maria Karolina została żoną króla Francji - Ludwika XV, do którego należał zamek Chambord. I taka nasza piękne wycieczka dobiegła końca…