Jordania.

Jordania i jej mieszkańcy zafascynowali mnie sobą w jednej chwili.
Ludzie , choć żyją w ciężkich warunkach i raczej bardzo skromnie są bardzo sympatyczni i przyjacielscy.

To najbardziej ,,europejski" kraj z państw arabskich - jesli można użyć takiego porównania😉
Pierwszym miejscem , które zwiedziliśmy były ruiny miasta Jerash, najlepiej zachowanego miasta rzymskiego , zniszczonego w 749 roku przez potężne trzęsienie ziemi.

To niesamowite miejsce , które podczas wyprawy do Jordanii warto zobaczyć.
Nawet teraz , gdy zostały po nim juz tylko ruiny poraża wielkością oraz budzi wyobraźnię.



Góra Nebo - rozciąga się z niej fantastyczny widok na okolicę a szczególnie na całą Ziemię Świętą. To miejsce śmierci i pochówku Mojżesza.

Jan Paweł II podczas swojej wizyty w tym miejscu zasadził drzewko oliwne , które także możemy oglądać , wspominając naszego polskiego , wspaniałego papieża.

Madaba- w niepozornej , niewielkiej , prawosławnej bazylice św.Jerzego kryje sie prawdziwa perełka : mapa mozaikowa Palestyny i Egiptu.Pierwotnie mapa była szeroka na 6 metrów i nawet do 25 metrów długa. Niestety do czasów obecnych dotrwała jej wiele mniejsza część.



Petra- jedno z najcudowniejszych i najbardziej niezwykłych miejsc na świecie- miasto wykute w skałach , do którego dotrzeć można wyłącznie wąskim wąwozem As - Sik.
Mieliśmy okazje poznać tam pewną kobietę , która wyszła za Beduina , zamieszkała w Petrze a potem napisała o tym ksiażke pt. ,,Żona Beduina".

Mowa o pani Marguerite van Geldermalsen .

Wadi Rum - pustynna dolina z niezwykłymi skałami , kolorami i widokami.



Nie ma możliwości by być w Jordanii i jej nie zobaczyć🙂

Podsumowując , uważam swój pobyt w tym kraju za bardzo udany i pouczający.
Wszystkim gorąco polecam.
